Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co będzie ze szkołą?

Piotr Jędzura
Dzieci w podstawówce w Chociulach czują się bardzo dobrze. O placówce mówią - nasza szkoła.
Dzieci w podstawówce w Chociulach czują się bardzo dobrze. O placówce mówią - nasza szkoła. fot. Bartłomiej Kudowicz
Magistrat planuje przekształcenie podstawówki w Chociulach w filię świebodzińskiej SP-6. Rodzice obawiają się, że to pierwszy krok do jej likwidacji.

W podstawówce w Chociulach jest 79 uczniów. Do tego dochodzi jeszcze 27 dzieci w przedszkolu. Na pełnych etatach uczy tu 15 nauczycieli. Siedem osób jest zatrudnionych na umowy zlecenia.

Od kilku lat mówi się o poważnych zmianach w szkole. Wywołują one obawy wśród mieszkańców i części kadry.

Początkowo mówiło się o likwidacji szkoły. Tego najbardziej obawiali się rodzice uczniów i nauczyciele. Teraz jest mowa zupełnie o czymś innym.

- Planujemy zrobić ze szkoły w Chociulach filię świebodzińskiej podstawówki nr 6 - informuje burmistrz Dariusz Bekisz.

Oficjalnie tylko filia

Informacja ta wywołała u niektórych obawę, że filia to tak na prawdę pierwszy krok do likwidacji placówki.

- Oficjalnie wiem o zmianie szkoły w filię i do tego pomysłu podchodzimy ze zrozumieniem - mówi dyrektorka podstawówki w Chociulach Barbara Pilecka.

W miejscowości powstał jednak komitet obrony szkoły. W ten sposób mieszkańcy chcą chronić placówkę i zapewnić naukę swoim dzieciom w ich miejscu zamieszkania.

O szkołę martwi się też dyrektor domu dziecka w Chociulach Kwiryn Patan. - Uczęszcza tam ok. 20 moich wychowanków - informuje. Przeniesienie ich do podstawówki w mieście zdaniem K. Patana będzie sprzyjać ucieczkom. - Tym bardziej, że wielu z nich mieszkało w Świebodzinie - dodaje dyrektor.

Mała się nie opłaca

Szef gminy rozumie obawy dyrektora domu dziecka. - Chociule nie są tak daleko od Świebodzina i jeżeli ma dojść do ucieczki, to do niej dojdzie - mówi D. Bekisz.
Burmistrz zapewnia, że na razie nie ma mowy o likwidacji szkoły. - Ale co będzie na przykład za pięć lat, to nie wiem - przyznaje.

Istnienie placówki uzależnione jest od ilości uczniów. Gminie nie opłaca się utrzymywać małej szkoły. Lepiej dzieci przenieść do jednej wielkiej, bo to jest tańsze. Gmina zapewnia również transport dzieci z domów do szkoły i powroty po lekcjach.

Przed likwidacją szkoły w Rosinie rodzice także protestowali. Dziś nie narzekają. - Podobnie jest w innych wsiach. Wielu rodziców decyduje się na przeniesienie dziecka do szkoły w mieście - mówi burmistrz Bekisz.

Dyrektor Pilecka widzi tylko jedno rozwiązanie trudnej sytuacji. - Szkołę da się utrzymać jeżeli rodzice będą do niej zapisywali swoje dzieci - mówi. A dziś część mieszkańców Chociul już i tak umieszcza pociechy w szkołach w Świebodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska