Temu, kto tak skandalicznie źle oznakował miejsce budowy nowego ronda gratuluję w myślach kolejny raz i życzę serdecznie, by sam kiedyś wpadł w taką pułapkę słupków i słupeczków, bez znaków, wyznaczonego toru jazdy i żadnej informacji, jak jechać.
Ale zaraz przede mną pojawia się inny „mistrz kierownicy”, a właściwie mistrzyni, która na trzypasmowej al. Wojska polskiego zmienia pasy ruchu ciągiem, z prawa na lewo, zupełnie nie patrząc, czy ktoś jedzie!
Gdy dojechaliśmy pod sklep na Zaciszu, nerwy już miałem skołatane. Podjechaliśmy na parking, a tam kolejny geniusz, parkujący na dwóch miejscach postojowych!
Żona pouczyła mnie, że nie powinienem wsiadać za kółko, jak mnie tak ulica denerwuje.
A mnie nie o ulicę chodzi, tylko o tych ludzi, którzy albo są złośliwi, albo prowadząc auto, zupełnie nie myślą. Albo, co gorsza, jedno i drugie.