Wiadomo już jedno. Koncepcja zbudowania na tyłach ratusza placu z fontannami upadła. Nie będzie realizowana. Miasto podpisze aneksy umów z wykonawcą tej inwestycji, który w pierwszej kolejności zbuduje ulicę łączącą Słodową z Polską - tak jak planowano - oraz chodniki. Ta część inwestycji nie zostanie przesunięta w czasie, ma się zakończyć w terminie, czyli do końca listopada. Reszta będzie czekać. We wtorek do Głogowa przyjechało trzech ekspertów, którzy będą pracowali nad koncepcją zachowania i udostępnienia do zwiedzania niezwykłych zabytków, jakie w trakcie tej budowy udało się odkopać. Będą nad tym myśleli Jerzy Rozpędowski, Roland Mruczek i Aleksander Limisiewicz. Są z Politechniki Wrocławskiej lub z firm archeologicznych, a Mruczek jest autorem artykułów o głogowskich kamienicach.
- Chcemy zabezpieczyć te odkopane mury przed zimą. Żeby nie zostały zniszczone. Wiosną przyszłego roku okaże się, co tutaj możemy zrobić. Fontann nie będzie, mam nadzieję, że głogowianie to zrozumieją - mówi prezydent Jan Zubowski.
Zmiana koncepcji zagospodarowania placu za ratuszem nastąpiła dlatego, że odkopane mury na tyłach ratusza okazały się niezwykłym na skalę krajową, a może i światową - znaleziskiem. Są to pozostałości po średniowiecznych sukiennicach głogowskich - Głogów był bowiem w tamtych latach ważnym centrum handlowym. Właśnie w tym miejscu w XIII wieku stały 22 kramy kupieckie, których część - jak widać - została doskonale zachowana. Ich pozostałości możemy teraz oglądać - co niektórzy głogowianie z zapałem czynią.
- Są to sukiennice głogowskie, o których w zapiskach jest mowa w XIII wieku - mówi Roland Mruczek. - Zachowały się w doskonałym stanie. Te obiekty zostały przerobione w XIX wieku na mieszczańskie kamienice.
- Trudno od razu powiedzieć, co tu moglibyśmy zrobić - mówił we wtorek na spotkaniu pod ratuszem prof. Jerzy Rozpędowski. - Może jakaś hala do zwiedzania, może byśmy to przykryli czymś nowoczesnym. Te mury są ładne, dobrze wyglądają pod względem plastycznym i podobają się ludziom, którzy je oglądają.
Władze miasta by chciały, żeby tu powstało coś atrakcyjnego historycznie, turystycznie i charakterystycznego dla Głogowa. Może będzie zejście po schodkach do podziemi, może część sukiennic zostanie przykryta powierzchnią, przez którą będzie można je oglądać. To ma się jeszcze okazać w ciągu najbliższych miesięcy.
- Sukiennice stanowią istotne odkrycie także dlatego, że stanowiły bardzo ważne miejsce na mapie miasta. Tu był środek średniowiecznego Głogowa - mówi dyrektor muzeum Leszek Lenarczyk. - Od niego rozmieszczano wszystkie ulice i posesje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?