Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z Rodziną na swoim?

(ika)
fot. Multi
Nie będzie można kupić mieszkania używanego, limit cen obniżony zostanie o ponad 21 proc., a z dopłat nie będą mogły korzystać tzw. single - oto planowane zmian w rządowym programie "Rodzina na swoim".

Wbrew nadziejom wielu osób przyjęty przez rząd projekt zmian w programie "Rodzina na swoim" ma jedynie przynieść... jego ograniczenie. I choć jeszcze nie wiadomo, od kiedy młodym ludziom starającym się o własne M przyjdzie zmierzyć się z rządowymi pomysłami, to już dziś wielu wydają się one za bardzo restrykcyjne.

Wg ekspertów realny dla wprowadzenia zmian wydaje się przełom pierwszego i drugiego kwartału br. Postulowane zmiany mają duże znaczenie zarówno dla kupujących jak i sprzedających na rynku nieruchomości.

Wszystkie przyjęte zmiany ograniczą strumień publicznych pieniędzy kierowanych na rynek mieszkaniowy, co bez wątpienia można łączyć z obecnym stanem budżetu.

1. STRACĄ WŁAŚCICIELE MIESZKAŃ UŻYWANYCH

Negatywnie postulowane zmiany wpłyną na sytuację na rynku mieszkań używanych. Obecnie aż 60 proc. kredytów udzielanych było właśnie dla wsparcia takich transakcji, co po wejściu w życie zmian nie będzie już możliwe.

Największe piętno może to odcisnąć na lokalach w budynkach z wielkiej płyty, gdzie plasowała się duża część popytu wspieranego rządowym programem.

Fakt, że zakup mieszkania będzie możliwy jedynie na rynku pierwotnym bez wątpienia zostanie ciepło przyjęty przez deweloperów. Popyt na najtańsze lokale z segmentu popularnego zostanie bowiem znacząco wzmocniony.

2. CENY SPADNĄ O 21 PROC.

W rządowym projekcie znajduje się także postulat obniżenia mnożnika kosztu odtworzenia z 1,4 do 1,1.

Oznacza to po prostu, że limit ceny kwalifikującej do dofinansowania będzie o 10 proc. przewyższał przeciętny koszt budowy lokalu mieszkalnego, a nie jak dotychczas miało to miejsce o 40 proc. Gdyby zmiana ta weszła w życie dziś, to w każdym zakątku kraju limit cen spadłby o ponad 21 proc!

3. TRZY RAZY MNIEJ MIESZKAŃ

Okazuje się, że w gronie lokali o powierzchni do 75 mkw. znalezienie lokalu spełniającego nowe wymogi nie będzie proste.

Gdyby zmiany weszły w życie dziś, to w wielu miastach zmiana limitu ceny spowodowałaby obniżenie poziomu dostępności mieszkań na rynku pierwotnym z 65 proc. do 22 proc., czyli blisko trzykrotnie.

Najgorzej byłoby w Białymstoku, Katowicach, Lublinie, Poznaniu i Szczecinie, gdzie mniej niż jedno mieszkanie na dziesięć kwalifikowałoby do kredytu z dopłatą!

4. SINGLE OBEJDĄ SIĘ SMAKIEM

Największymi przegranymi będą osoby samotne, które miały zostać do programu dołączone. Osoby takie miały mieć możliwość nabycia od dewelopera mieszkanie o powierzchni do 50 mkw., przy czym dofinansowanie wypłacane byłoby do 30 mkw. powierzchni lokalu.

Oznacza to, że w skrajnym przypadku mogły liczyć nawet na ponad 85 tys. zł z publicznej kasy.

Byłoby tak gdyby singiel kupił lokal o wartości 233,5 tys. zł przy cenie na poziomie 7783,2 zł za mkw. (tak przed dzisiejszym posiedzeniem rządu miały wyglądać zmiany w "Rodzinie na Swoim"). Przez pierwszych 8 lat taki singiel musiałby płacić miesięczne raty na poziomie 420 zł, a po tym okresie wzrosłyby one do 1350 zł miesięcznie.

NA KREDYT KILKA MIESIĘCY LUB DWA LATA

Osoby, które chcą kupić mieszkanie na obecnych zasadach - czyli na przykład na rynku wtórnym - mają czas do wejścia w życie ustawy. Realny wydaje się tu termin na przełomie pierwszego i drugiego kwartału tego roku.

Do tego czasu trzeba więc podpisać umowę przedwstępną zakupu mieszkania.

Dopiero po podpisaniu tej umowy można bowiem złożyć wniosek kredytowy, a właśnie data jego złożenia będzie decydowała o tym pod rządami jakiej ustawy będzie udzielony kredyt. Warto też przypomnieć, że zgodnie z projektem nowelizacji ostatni kredyt z rządowym dofinansowaniem ma zostać udzielony 31 grudnia 2012 roku.

Nieruchomości z Twojego regionu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska