Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z winnicą koło Zaboru?

Tomasz Rusek (bat) 95 722 57 72 [email protected]
fot. archiwum
fot. archiwum
Marszałek chce niezgodnie z prawem przejąć ziemię od agencji rolnej - stawia zarzut radna sejmiku Elżbieta Płonka. Chodzi o 35 ha ziemi od ANR pod winnice koło Zaboru. - Chcę, by sprawę sprawdziła wojewoda - mówi E. Płonka.

Ziemią należącą do Skarbu Państwa opiekuje się Agencja Nieruchomości Rolnych. - Nie wiem, czy miały miejsce i jak wyglądały rozmowy w tej sprawie. Ale szefem agencji jest pan Możejko z PO, a marszałkiem pan Jabłoński z PO. Chyba znaleźli porozumienie... - komentowała w tym tygodniu na konferencji prasowej radna sejmiku z PiS-u.

Gdzie jej zdaniem naruszono przepisy? Agencja zgodnie z uchwałą ma za darmo przekazać spore działki koło Zaboru Urzędowi Marszałkowskiemu. Powstać tam ma największa winnica w kraju, pokazowa. Radna E. Płonka i posłanka PiS Elżbieta Rafalska udowadniają, że darowanie gruntu wchodzi w grę wyłącznie pod cele infrastrukturalne. - A nie da się udowodnić, że prywatne winnice to taki cel - dodają.

Nie przekonują ich zapewnienia wicemarszałek Elżbiety Polak o tym, że urząd działki przekaże Ośrodkowi Doradztwa Rolniczego. - Wykorzystanie ODR-u w tej sprawie można potraktować jak szukanie słupa. Te działki są warte setki tysięcy złotych. Nie można ich przejąć od Skarbu Państwa i dysponować według widzimisię! - mówił były szef ANR-u Roman Jabłoński. Nikt nie mówi niczego wprost, ale wydźwięk wypowiedzi jest jasny: ktoś chce przejętą ziemią nieczysto zagrać. - Dlatego przygotowałam pismo do wojewody Heleny Hatki, z prośbą, by jej prawnicy sprawdzili zgodność przyjętej uchwały o przejęciu ziemi z obowiązującym prawem - dodaje radna Płonka.

Emilian Dzik, szef zielonogórskiego oddziału agencji, nie chce się wypowiadać o tym, czy instytucja ta powinna przekazać samorządowi działki czy nie. Bo na razie decyzji nie ma... - Nie wpłynął żaden wniosek do agencji w tej sprawie, trudno wiec oceniać jego zasadność - mówi. Podkreśla też, że przy przekazywaniu gruntów samorządowi podstawa zawsze jest jedna: by tereny służyły celom, do których powołano samorząd. Czyli? - Określonym w ustawie - odpowiada pracownik agencji.

- Tu nie chodzi o nasze prywatne interesy, ale cele regionalne - mówi o projekcie największej winnicy w kraju Kinga Kowalewska-Koziarska, szefowa stowarzyszenia Winnice Lubuskie. - Chcemy tam otworzyć ścieżkę dydaktyczną, ekomuzeum, winiarnię - wylicza. - Winiarze mają w tym uczestniczyć i prowadzić tam winnice.

- Projekt jeszcze się nie rozpoczął, a już PiS go krytykuje - ocenia wątpliwości gorzowskich polityków marszałek Polak. I podkreśla, że bardziej liczyła na wsparcie przy tej regionalnej inwestycji... Zapewnia, że winnica ma służyć "celom statutowym”: odnowieniu tradycji winiarskich, dziedzictwu województwa, nie prywatnym interesom. - A co do infrastruktury... - dodaje. - To ta też tam będzie, drogi, sieć wodociągowa...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska