Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z zielonogórską koszykówką? Powrót do korzeni i nowe rozdanie w Zastalu Zielona Góra

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Jaka przyszłość czeka Zastal Zielona Góra? Na zdjęciu Janusz Jasiński, właściciel klubu.
Jaka przyszłość czeka Zastal Zielona Góra? Na zdjęciu Janusz Jasiński, właściciel klubu. Mariusz Kapała
Enea Zastal BC Zielona Góra zakończył sezon na dziewiątym miejscu w tabeli Energa Basket Ligi. W zespole na pewno dojdzie do zmian. Jak wyglądać będzie przyszłość klubu?

Nowy etap i budowa od podstaw

Przypomnijmy, że brak awansu do fazy play off miał miejsce po raz pierwszy od sezonu 2010/2011. Tuż po zakończeniu rozgrywek właściciel klubu Janusz Jasiński zadeklarował, że organizacyjnie klub powinien „wrócić do korzeni”. Oznacza to jedno: od nowego sezonu ma się rozpocząć nowy etap w życiu Sportowej Spółki Akcyjnej „Grono”. Na czym miałby on polegać?

„W 2001 roku zaczynaliśmy od pięciu dużych akcjonariuszy. Niestety, wszyscy udziałowcy upadli lub sprzedali swoje udziały i na placu zostałem sam jako prywatna osoba mając ponad 90% akcji" – czytamy w oświadczeniu Janusza Jasińskiego, które opublikował w mediach społecznościowych. W „Rozmowie na 96 FM” w Radiu Index dodał:

- Chcielibyśmy wrócić do tamtego ducha. Była nas piątka, każdy mógłby coś zdziałać. Ja skończyłem swoją przygodę z Intermarche, nie mogę utrzymywać drużyny na takim poziomie, jak w ostatnich latach. Byłem właścicielem tylko dlatego, że ktoś musiał nim być. Z tych 90 procent, które posiadam, chciałbym zejść do 18, a pozostałe udziały rozdzielić na innych, reprezentujących różne branże, po to, by wytrącić argument prezydentowi Zielonej Góry Januszowi Kubickiemu, że to jest prywatny klub.

Koszykarze Enei Zastalu BC Zielona Góra spotkali się ze swoimi kibicami w hali CRS.

Kibice Zastalu są wspaniali. W pięknym stylu podziękowali ko...

Klub miasta, nie Jasińskiego

Janusz Jasiński nie ukrywa, że taki ruch ma wyraźnie kontekst polityczny, a w tle „unosi się” kilkuletni już spór z włodarzem miasta.

– Klub nie należy do mnie, tylko do miasta, bo przecież Zielona Góra jest w nazwie. Nie jest ważne, czy pan prezydent się na mnie obraził, bo to jest dobro wspólne wszystkich mieszkańców. Ja się chcę usunąć. Chciałbym, aby pan prezydent nie miał żadnego pretekstu i mógł współfinansować koszykówkę na takim poziomie jak żużel – dodał Janusz Jasiński. Przypomnijmy, że miasto od kilku lat nie dotuje zielonogórskiego klubu zwracając uwagę m.in. na jego zadłużenie.

Jeśli chodzi o sytuację finansową Zastalu, jest ona stabilna. Zdaniem właściciela klubu w tym sezonie pensje dla zawodników i trenerów pochłonęły kwotę trzech milionów złotych, a cały budżet wyniósł pięć milionów. Był on jednym z najniższych w historii klubu. W nowym sezonie Zastal liczy na podobnej wielkości budżet.

Enea być może zostanie. „Żołnierz” już nie

Wciąż nie wiadomo jednak, czy najważniejszym sponsorem pozostanie Enea. – Od początku tego roku spółka nie przekazała nam ani złotówki. Jesteśmy po czterech miesiącach 2023 roku, ekwiwalent marketingowy został więc wykonany. Wciąż „żyjemy” i czekamy na konkrety. Myślę jednak, że wszystko powinno być dobrze – mówił Janusz Jasiński.

Właściciela klubu zapytaliśmy również o to, czy zielonogórski klub jest zadłużony. – Każdy zespół w Polsce jest i ma jakieś zobowiązania. Ważne, czy wszystkie zadania na bieżąco są realizowane. Gdyby jakaś złotówka była niezapłacona zawodnikom, to inne kluby mogłyby ich spokojnie wykupić. Tak się jednak nie stało, więc o czymś to świadczy – dodał Janusz Jasiński.

Jeśli chodzi o sprawy sportowe, wiadomo, że z drużyny odejdzie dotychczasowy kapitan Przemysław Żołnierewicz. Pod znakiem zapytania stoi pozostanie w zespole trenera Olivera Vidina. Szkoleniowiec ma jednak ważny kontrakt z Zastalem. Bez względu na sprawy sportowe zielonogórski klub – zdaniem Janusz Jasińskiego - przystąpi do nowych rozgrywek i nie będzie miał żadnych problemów z uzyskaniem licencji.

Tego gracza z pewnością zapamiętali wszyscy kibice zielonogórskiej koszykówki. „Czarodziej” basketu Quinton Hosley zdobył z Zastalem dwa tytuły mistrza Polski, a teraz kończy sportową karierę. Quinton Hosley to jeden z najlepszych, a dla wielu ekspertów, najlepszy koszykarz, jaki kiedykolwiek pojawił się w zielonogórskiej drużynie. Kibice z pewnością zapamiętali jego nietuzinkowej urody zagrania, boiskowy do ból luz, ale również wspaniałe akcje, w których z niejednego rywala zrobił „wiatrak”.Obejrzyj Quintona Hosleya na zdjęciach w naszej GALERII >>>> ZOBACZ TEŻ: Mistrz, mistrz, Stelmet mistrz! Pamiętacie ten wielki triumf nad Turowem?POLECAMY: Pamiętacie radość po tym, jak Zastal Zielona Góra awansował do ekstraklasy?POLECAMY: Takie fajne programy kolekcjonowali kiedyś kibice w Zielonej Górze

W barwach Zastalu Zielona Góra z niejednego rywala zrobił „w...

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska