Najważniejszym jednak jest usunięcie śniegu. To już nie jest ten ładny śnieg sprzed kilku godzin. Drobny deszcz sprawił, że nawierzchnia jest śliska, trudno utrzymać równowagę. Ktoś upadł, ktoś rzucił w kolegę śnieżką. To oczywiście młodzi ludzie są najbardziej rozbawionymi. A tam, gdzie jeszcze można, toczą się śnieżne kule. Osoby pojawiające się wcześniej, materiału mają dużo. Maluch może być dumny ze swojego taty, że wtoczył rosnącą w oczach kulę do przedszkola. Niewiele godzin później na deptaku zabrakło miejsc ze śniegiem. Ostała się jeszcze niecka fontanny i tam właśnie dzieci wybornie się bawiły.
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?