Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co Niemcy są winni Polakom, czyli grawer z Gorzowa rozlicza Niemców

Renata Ochwat 0 95 722 57 72 [email protected]
Rewieński, gorzowski grawer, podkreśla, że w stosunkach z Niemcami nie można oddzielać przeszłości od teraźniejszości
Rewieński, gorzowski grawer, podkreśla, że w stosunkach z Niemcami nie można oddzielać przeszłości od teraźniejszości Fot. Kazimierz Ligocki
"Dla Eriki Steinbach, czyli jak III Rzesza geszefty robiła" - taki komiks wydał grawer Andrzej Rewieński. Prof. Władysław Bartoszewski uznał jego dzieło za jątrzące.

"Gdyby dokonać remanentu w niektórych niemieckich domostwach, okazałoby się, że rodowe srebra czy inne sprzęty są rzeczywiście mocno rodowe. Tyle że należały do zupełnie innych rodów - żydowskich i polskich. Służą jednak do dzisiaj i stały się częścią pejzażu mieszkań wielu porządnych obywateli" - pisze Rewieński, autor tekstów w komiksie. I wylicza, że "tylko od 1 stycznia do 18 października 1943 r. z terenów przyłączonych do Rzeszy odjechało 1,6 tys. wagonów z meblami. Niemieccy okupanci ukradli przez rekwizycję 90 proc. domów mieszkalnych, zakładów rzemieślniczych i handlowych, a także 500 tys. w pełni wyposażonych mieszkań".

Grawer z Gorzowa namówił do współpracy graficzkę Aleksandrę Jerzowską, która słowa ubrała w obrazki. I tak powstała dwujęzyczna książeczka "Dla Eriki Steinbach, czyli jak III Rzesza geszefty robiła". Rewieński twierdzi, że to jego odpowiedź na działania szefowej Związku Wypędzonych, która domaga się zadośćuczynienia za wypędzenia Niemców po II wojnie światowej. Gorzowianin uważa, że Steinbach rozpowszechnia wśród Niemców złą opinii o Polakach.

Wydawnictwo kosztuje 18 zł, ma nakład 2,5 tys. sztuk. Na razie można je kupić w gorzowskich kioskach z prasą, wkrótce jego rozpowszechnianiem na północy kraju ma się zająć Ruch. Komiks został oficjalnie zaprezentowany kilka dni temu podczas 20. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi. Prof. Władysław Bartoszewski, autorytet w dialogu polsko-niemieckim, uznał komiks za jątrzący i obraźliwy wobec Niemców. Dr Iwona Siwek-Front z Krakowa na festiwalu była zachwycona wydawnictwem gorzowianina. - W łopatologiczny sposób, ale z dużą dawką groteski pan Andrzej odpowiedział na prymitywne słowa i zaczepki Eriki Steinbach - mówi.

Robert Piotrowski, znawca niemieckiej historii Gorzowa, ma dystans do danych o grabieżach Trzeciej Rzeszy przytoczonych przez Rewieńskiego. Podkreśla też: - Niemcy pamiętają historię, ale nie żyją nią na co dzień, podobnie zresztą jak inne narody. Takie komiksy psują nasze dobre stosunki z nimi i niepotrzebnie przypominają o politycznym marginesie, na jakim znajduje się w Niemczech Erika Steinbach.

Rewieński tymczasem podkreśla: - Nasze dzisiejsze stosunki z Niemcami są dziś lekkie i radosne, ale nie można oddzielać teraźniejszości od przeszłości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska