Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co powinien zrobić europoseł, którego wybraliśmy w naszym okręgu?

Michał Iwanowski 0 68 324 88 12 [email protected]
fot. Archiwum
Od naszych europarlamentarzystów będzie zależało, ile unijnych euro trafi do Polski po 2013 r. I ile z tych pieniędzy zostanie w naszym regionie w formie funduszy na polsko-niemieckie projekty.

Nonsensem jest twierdzenie, że głosowanie na europosłów nie ma wpływu na nasze życie. Parlament Europejski przyjmuje tyle aktów prawnych, które potem musi przyjąć polski Sejm, że już ponad połowa ustaw krajowych wynika z pracy europarlamentu. Ale to tylko ustawy, dyrektywy i rozporządzenia. Równie ważne, jeśli nie ważniejsze, są pieniądze.

133 mld euro rocznie

Europosłowie decydują o budżecie Unii, czyli 133 mld euro rocznie. Lwia część z tej kasy idzie na wyrównywanie różnic cywilizacyjnych między najbogatszymi i najbiedniejszymi regionami Europy. Właśnie od europosłów zależy, które z tych regionów dostaną więcej, a które mniej. I jakie będą kryteria.

67 mld euro dla Polski

W latach 2007-2013 Polska konsumuje największą w historii pulę unijnej kasy (67 mld euro). Po 2013 r. nie dostaniemy już tak wielkich pieniędzy. Ale to nie znaczy, że nasi europosłowie mogą założyć ręce i poprzestać na kasowaniu własnych pieniędzy, czyli 7.665 euro pensji miesięcznie plus 4.768 euro miesięcznie diety pobytowej w Brukseli lub Strasburgu. Wręcz przeciwnie. Jest wiele pól, na których powinni stoczyć batalie w interesie regionu, z którego zostali wybrani: czyli Lubuskiego i Zachodniopomorskiego.

Trzeba walczyć

Przede wszystkim trzeba zabiegać o to, żeby więcej pieniędzy trafiło na polsko-niemieckie projekty transgraniczne. Bo to pieniądze, które zostają w naszym regionie, a ich celem jest wyrównywanie różnic cywilizacyjnych między landami wschodnich Niemiec a zachodnimi województwami Polski.

Obecnie nie jest z tym dobrze. Np. lubusko-brandenburski program Europejskiej Współpracy Terytorialnej to tylko 124 mln euro na pięć lat, z tego 74 mln euro dla Brandenburgii, a tylko 50 mln euro dla Lubuskiego. Wychodzi więc rocznie 10 mln euro, co wystarcza zaledwie na dwa duże projekty.

To można zmienić w kolejnej kadencji. Zwłaszcza, że Polska Wschodnia wywalczyła sobie ekstra bonus w postaci 2,5 mld euro do roku 2013.

Oni kończą kadencję

W pierwszych polskich wyborach do europarlamentu w 2004 r. wybraliśmy dwóch reprezentantów z naszego okręgu wyborczego. Teraz kończą swoją kadencję i tylko jeden z nich ubiega się o reelekcję. Co przez ten czas robili w europarlamencie?

Zdzisław Chmielewski - 67 lat, rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, startował z listy PO, ale nie jest członkiem partii.
* frekwencja na posiedzeniach parlamentu - 98 proc.
* ilość wystąpień na sesjach parlamentu - 20
* frakcja parlamentarna - chrześcijańska demokracja

Choć z wykształcenia jest profesorem historii i specjalizuje się w archiwistyce, to w europarlamencie zapisał się do komisji rybołówstwa. Potem trochę narzekał, że musi zajmować się limitami połowów dorsza na Bałtyku. I faktycznie, jego nieliczne wystąpienia na sesjach parlamentu dotyczą głównie odnowienia zasobów dorsza i węgorza, czasem spraw nauki. Mimo to nie unikał posiedzeń, legitymuje się bardzo wysoką 98-procentową frekwencją w pracach parlamentu. Ale sam zdecydował, że drugi raz już nie wystartuje.

Bogusław Liberadzki - 61 lat, były minister transportu, mieszka w Warszawie, startował z listy SLD-UP
* frekwencja na posiedzeniach parlamentu - 90 proc.
* ilość wystąpień na sesjach parlamentu - 130
* frakcja parlamentarna - europejscy socjaliści

Bliskie są mu tematy transportu i drogownictwa, stąd często wypowiadał się i podejmował interwencje w sprawie budowy trasy ekspresowej S3. W końcu to trasa biegnąca dokładnie wzdłuż całego okręgu wyborczego, z jakiego startował. Wśród tematów jego wystąpień parlamentarnych można znaleźć także: pakiet morski, homologacja pojazdów, opłaty lotniskowe, reforma polskich stoczni itp. Zapisał się do komisji kontroli budżetowej europarlamentu oraz komisji transportu i turystyki. Wczoraj wystartował ponownie z pierwszego miejsca listy SLD-UP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska