Wniosek wpłynął we wtorek do gorzowskiego sądu gospodarczego. Z powodu formalnych braków został przez sąd odrzucony i musi zostać złożony ponownie. - Do upadku Marsa doprowadziła jego niepohamowana ekspansja, bez oglądania się na realia rynkowe. Dobiło go zgromadzenie zapasów towarów, których nie potrafił sprzedać - komentuje jeden z partnerów firmy, który woli zostać anonimowy. Jest wściekły i rozżalony, bo Mars jest mu winien wielkie pieniądze. Tymczasem we wniosku o upadłość firma proponuje wierzycielom zgodę na redukcję 50 proc. długów. - Wierzyciele zgodzą się na to, bo nie mają innego wyjścia, a Mars jeszcze na tym zarobi. Ograniczy o połowę liczbę sklepów i mnóstwo ludzi straci pracę - przypuszcza inny przedsiębiorca.
Co roku większy
Nie udało nam się wczoraj poznać przyczyn złożenia przez Marsa wniosku o upadłość. Z. Kałamaga był przez cały dzień nieuchwytny, z kolei dyrektor finansowy firmy Leszek Kozłowski odmówił nam komentarzy.
Mars powstał 15 lat temu. Zaczynał jako niewielki sklepik z meblami i sprzętem RTV. Co roku powiększał sieć placówek w całym kraju, a jego sztandarowym obiektem stało się największe w regionie centrum handlowe Panorama w Gorzowie. Od trzech lat Mars notowany był w rankingach największych firm w kraju.
Sny o potędze
Jeszcze kilka miesięcy temu Z. Kałamaga informował o planach wejścia spółki na giełdę. - Przed debiutem, który ma nastąpić w drugim półroczu 2006 r., firma musi być ustawiona wzorowo pod względem kosztów i zatrudnienia - zapowiadał. Tym tłumaczył spodziewane cięcia i redukcje w firmie, zaprzeczając zarazem pogłoskom o pogarszającej się sytuacji finansowej. Mówił, że dotychczasową ekspansję firmy, która w tym roku chciała mieć 500 sklepów, zahamowała rosnąca konkurencja ze strony supermarketów oraz ubożenie społeczeństwa. Przed rokiem spółka została głównym sponsorem gorzowskiej drużyny żużlowej. Wydała na nią kilkaset tysięcy złotych, ale plany wejścia żużlowców do ekstraklasy okazały się kompletną klapą.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?