Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co się stało z martwym koniem?

(mak)
Padłe zwierzę leżało przy drodze od soboty.
Padłe zwierzę leżało przy drodze od soboty. zdjęcie nadesłane przez mieszkankę Jasienia
Martwego konia, który od soboty leżał na poboczu drogi, we wtorek miała zabrać firma utylizacyjna. Zanim samochód dotarł na miejsce... koń zniknął.

O martwym zwierzęciu leżącym w przydrożnym rowie powiadomiła nas pani Sylwia, mieszkanka Jasienia, która w poniedziałek rano przejeżdżała tą drogą. Natychmiast zadzwoniła na policję. Okazało się, że w sprawa jest znana organom ścigania, a te robią wszystko by jak najszybciej zabrać padlinę. Ten mało przyjemny widok budził grozę w podróżnych, zwłaszcza dzieciach.

W sobotę wieczorem policja otrzymała zgłoszenie dotyczące zderzenia samochodu z koniem. W niedzielę rano o zaginięciu zwierzęcia poinformował jego właściciel. To on miał się zająć uprzątnięciem padliny. Gdy we wtorek w południe dotarł na miejsce z firmą utylizacyjną ze Sławy, okazało się, że koń zniknął. Teraz śledczy badają okoliczności tej zagadkowej sprawy.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska