Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co słychać u uczestniczek igrzysk?

Dawid Lis
Ewa Kuls (z lewej) i Natalia Wojtuściszyn (z prawej)
Ewa Kuls (z lewej) i Natalia Wojtuściszyn (z prawej) Jakub Pikulik
Ewa Kuls i Natalia Wojtuściszyn to zawodniczki, które wystąpiły na Igrzyskach Olimpijskich w Soczi. Jak saneczkarki radzą sobie w nowym sezonie?

Nasze dwie najlepsze reprezentantki UKS-u Nowiny Wielkie rozpoczęły sezon w austriackim Iglis. Zawody odbyły się pod koniec listopada. Tego wyjazdu do udanych nie zaliczy Wojtuściszyn, która nie wywalczyła awansu do zawodów Pucharu Świata. Lepiej spisała się Kuls, która zajęła 22 miejsce wśród najlepszych. - Przez cały tydzień miałam problemy na tym torze - wspomina Wojtuściszyn. - Rozpoczęłam sezon miłym akcentem, ponieważ przeszłam kwalifikacje w Pucharze Narodów i zakwalifikowałam się do głównych zawodów - mówi Kuls.

Kolejne starty z cyklu Pucharu Świata Polki opuściły ze względów finansowych. Najlepsi zawodnicy uczestniczyli w Lake Placid i Calgary. - Cała kadra nie poleciała za ocean z powodów finansowych. Dwa tygodnie wyjęte z kalendarza zmagań międzynarodowych wykorzystaliśmy na szlifowanie formy w łotewskiej Siguldzie, gdzie w lutym odbędą się mistrzostwa świata - tłumaczy Kuls.

Podczas tej przerwy odbyły się mistrzostwa Polski, właśnie w Siguldzie, w których to zawodniczki UKS-u walczyły między sobą o zwycięstwo. Ze zdobycia tytułu najlepszej seniorki w Polsce cieszyła się Wojtuściszyn, a tuż za nią była Kuls. - Nie było to dla mnie duże zaskoczenie. Rywalizowałam praktycznie tylko z Ewą, więc wiedziałam czego się spodziewać. Nawet przy błędach w drugim ślizgu, starczyło na utrzymanie pierwszego miejsca - ocenia złota medalistka. - Na początku był lekki niedosyt, ale Natalia oddała dwa dobre ślizgi i tego dnia była po prostu szybsza - przyznaje Kuls.

W obecnym sezonie, ale w części w 2014 roku, nasze zawodniczki zaliczyły tylko dwa starty. Jeszcze przed nowym rokiem kadra udała się do Niemiec. Po kilku dniach treningów, w pierwszy weekend stycznia Polki stanęły na starcie Pucharu Narodów w Konigssee. W tych zawodach Wojtuściszyn zajęła trzecie miejsce, co było wielkim sukcesem. - To był najlepszy ślizg spośród wszystkich w tamtym tygodniu. Jestem zadowolona, chociaż nie ustrzegłam się małego błędu. Zupełnie się jednak nie spodziewałam, że zajmę trzecie miejsce. To bardzo miłe zaskoczenie i ogromna motywacja do dalszej pracy, ponieważ widzę, że idę w dobrym kierunku i jak tylko ustabilizuję jazdę, to będą bardzo szybkie ślizgi - mówi Wojtuściszyn.
Wspomnianej stabilizacji zabrakło dzień później, w zawodach Pucharu Świata. Kuls uzyskała dwa równe czasy i była 18, a Wojtuściszyn 20. - Z perspektywy zeszłego sezonu mogę ocenić ten występ jako dobry, ponieważ wcześniej miałam problem z oddaniem dwóch równych ślizgów w zawodach. Nie udało mi się jednak uniknąć drobnych błędów, które na pewno odbiły się na czasie przejazdów. Takie błędy zdarzały mi się też na treningach - przyznaje Kuls. - Oba ślizgi były nieudane. W pierwszym popełniłam masę małych błędów, a w drugim był jeden duży błąd w połowie toru, który przesądził o słabym wyniku. Szkoda, bo po udanych kwalifikacjach była szansa na super wyniki - ocenia Wojtuściszyn.

W ubiegły weekend nasze zawodniczki startowały w kolejnych zawodach Pucharu Świata. Tym razem w niemieckim Oberhofie. Podczas tych przejazdów lepsza była Kuls, która zajęła 20 miejsce, a Wojtuściszyn była dopiero 24.

Obie reprezentantki UKS-u przyznają, że najważniejszy będzie start w mistrzostwach świata w połowie lutego. Do tego czasu dziewczyny wystartują jeszcze w kilku turniejach z cyklu Pucharu Narodów i Pucharu Świata. A jak obecnie oceniają swoją formę? - Moja forma jeszcze nie jest taka, jaką bym chciała mieć na mistrzostwa świata. Mam za mało pewności i czucia sprzętu. Myślę, że do zawodów w Siguldzie wszystko będzie już dopracowane i pokażę sto procent swoich umiejętności - mówi Wojtuściszyn. - Swoją formę oceniam jako dobrą. Jednak nie jest to jeszcze to, czego od siebie oczekuję. Mam nadzieję, że do Siguldy uda mi się wyzbyć błędów, które zdarza mi się od czasu do czasu popełniać - dodaje Kuls.

Uczestniczki igrzysk olimpijskich w Soczi będą mogły wrócić na tor, na którym ścigały się w 2014 roku. Na przełomie lutego i marca odbędą się tam Mistrzostwa Europy i będzie to impreza, która zakończy sezon 2014/15.

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska