- Nie jestem przekonany do tej podwyżki, ale nie ma innego wyjścia. Trzeba ją wprowadzić w tej wysokości, aby system się bilansował - mówił nam w środę 25 marca na koniec sesji rady miasta prezydent Jacek Wójcicki.
Proponowane stawki za odbiór śmieci to w ostatnich dniach jeden z najgorętszych tematów w naszym mieście. Nic więc dziwnego, że zdominował obrady radnych. Na sesję zaprosili Macieja Pierzeckiego, szefa związku gmin MG-6. Chcieli, by wytłumaczył, dlaczego proponowana podwyżka za odbiór odpadów wynosi kilkadziesiąt procent.
Związek MG-6 chce jednak, byśmy za odpady posegregowane na frakcje płacili 14 zł, a za śmieci wrzucane do jednego worka - 19 zł.
Zanim jednak doszło do pytań o podwyżki, dyr. Pierzecki zmierzył się z serią pytań dotyczących ściągalności opłat. A skuteczność poboru opłat jest daleka od ideału...
W samym tylko Gorzowie, w którym mieszka 120 tys. osób, deklarację płacenia za śmieci złożyło tylko 98.370 mieszkańców. Z tej grupy za śmieci płaci regularnie tylko 87 proc. osób, czyli ok. 85,5 tys. osób, a więc - uwaga! - niewiele ponad 2/3 mieszkańców.
Więcej w papierowym wydaniu "GL" dla Czytelników z północy regionu, w czwartek 26 marca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?