[galeria_glowna]
Z pięciu reprezentantów Zielonej Góry, tylko dwóch zdołało przebrnąć eliminacje. Już po drugich walkach odpadli: Tomasz Madej, Mariusz Cielepa i Marcin Żuk. Do półfinałów dotarli: Marian Budzyński i Marek Madej.
Obaj stoczyli bardzo zacięte walki, a drugi z nich doznał porażki dopiero po dogrywce. Nie zdołali awansować do finału, ale brązowe medale to też duży sukces.
- Liczyliśmy przynajmniej na jedno złoto lub srebro, ale ten wynik też nas zadowala - mówił główny instruktor Zielonogórskiego Klubu Karate Eliasz Madej. - Cieszymy się jednak z tego, że wszyscy przyjezdni znawcy tematu są pod olbrzymim wrażeniem poziomu, tak sportowego, jak i organizacyjnego.
Ale to nie tylko same walki przyciągnęły kibiców. W wypełnionej po brzegi hali mieliśmy okazję obejrzeć zapierające dech w piersiach pokazy. Swoje umiejętności zaprezentował m.in. Japończyk Tadashi Suzuki, który przedstawił sztukę z wachlarzem i samurajskim mieczem. Eliasz Madej popisał się łamaniem drewnianych desek i rozbijaniem płonących dachówek. Mariusz Mazur z Warszawy tylko sobie znanym sposobem roztrzaskał nogą dwie kilkudziesięciokilogramowe bryły lodu, a Krzysztof Dubiel pięścią złamał aż cztery. Wszystko okraszone fantastyczną grą świateł, efektami dymnymi i świetnym komentarzem.
- Impreza została zorganizowana wręcz perfekcyjnie - powiedział założyciel karate kyokushin w Polsce, legendarny już Andrzej Drewniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?