Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co (z)robią Pawliccy?

Paweł Tracz 95 722 69 37 [email protected]
Przemysław Pawlicki z niepokojem patrzy w przyszłość. Jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu z macierzystym klubem z Leszna, to młody zawodnik i jego brat Piotr junior zakończą kariery.
Przemysław Pawlicki z niepokojem patrzy w przyszłość. Jeśli nie uda się osiągnąć kompromisu z macierzystym klubem z Leszna, to młody zawodnik i jego brat Piotr junior zakończą kariery. fot. Bogusław Sacharczuk
Od kilku miesięcy kibice z uwagą śledzą wątek "W jakim klubie pojadą bracia Przemysław i Piotr Pawliccy?". Szczęśliwego końca wciąż nie widać, choć jeszcze w poniedziałek wydawało się, że utalentowany duet zostanie w Unii Leszno.

Sprawą zdolnych juniorów interesuje się cała Polska. Nic dziwnego, bo 19-letni Przemysław i 15-letni Piotr junior to wielkie talenty. Tymczasem kariery wychowanków Unii Leszno wiszą na włosku...

Kłopoty klanu Pawlickich zaczęły się już w ubiegłym roku. Powodem były pieniądze. Klub i ojciec zawodników Piotr nie dogadali się co do wysokości kontraktów i aż do kwietnia sprawa tkwiła w martwym punkcie. Ostatecznie skończyło się wypożyczeniem starszego z braci do Caelum Stali Gorzów, gdzie zaliczył bardzo udany sezon. Drugi odcinek dramatu nastąpił tej zimy.

Zobacz też: Sprawdź, jakie auto warto kupić - testy samochodów

Formalnie Pawliccy są zawodnikami "Byków", ale po fiasku listopadowych negocjacji prezes klubu Józef Dworakowski oznajmił, że w Unii nie ma dla nich miejsca i podjął decyzję o wypożyczeniu duetu do pierwszej ligi. Od tego czasu zainteresowanie braćmi wyraziły Polonia Bydgoszcz (ponoć znów wróciła do rozmów z klanem), Lotos Wybrzeże Gdańsk, a nawet PSŻ Lechma Poznań. Bez powodzenia. Za wygraną nie dawali też ekstraklasowcy. W Gorzowie temat startów Pawlickich jest już jednak zamknięty, podobnie w Rzeszowie. Co dalej?

Juniorzy przygotowują się do sezonu indywidualnie. - Chodzę na boks, judo, sporo pływam. Biegałem też na nartach i uprawiałem nordic walking. Codziennie mam dwa treningi po półtora godziny - mówi starszy z nich, który ma już w kieszeni kontrakty w Szwecji, Danii i Niemczech.

Zobacz też: Kupujesz polisę AC? Sprawdź, na co uważać - poradnik

Jego ojca spytaliśmy w czym tkwi szkopuł, że synowie mają problem ze znalezieniem pracodawcy w Polsce. - Według mnie to jawne gnębienie chłopaków - mówi z żalem pan Piotr. - Ich dom jest w Lesznie i Unii. Porozumienie było blisko, ale w poniedziałek z ust wiceprezesa Marka Ślotały w lokalnym radiu Elka padło wiele nieprawdziwych słów. Non stop wałkuje się też temat kasy, słyszę, że nie pasuje nam atmosfera i tor w Lesznie. Bardzo mnie to boli, bo to bzdura!
Senior rodu przedstawia swoją wersją. - W 2009 roku Przemka trapiły kontuzje i być może ktoś pomyślał, że odejście do Gorzowa skończy się fiaskiem. Tak nie było, więc teraz znów chce się nam udowodnić swoją rację. Może liczono, że jak będzie wtopa, to zmiękniemy, a sytuacja nauczy nas pokory i szacunku? - zastanawia się Piotr senior. - Marzę, by oponenci zeszli na ziemię. Jeśli ktoś ma coś do mnie, to niech nie mści się na synach. Da im spokój i pozwoli się rozwijać!

Przy okazji tłumaczy, dlaczego chce godnej kasy (nieoficjalnie mówi się o milionie złotych): - Ja jeździłem za czapkę śliwek, ale wtedy nic nas nie interesowało, bo przygotowanie motocykli było w gestii klubów. Teraz też wymaga się wyników, ale gdy zawodnik pojedzie słabo, to nikt nie zastanawia się, że może po prostu nie miał na remont silnika.

Pat trwa, bo Unia nie chce wychowanków, a oni nie zamierzają jeździć w pierwszej lidze. Sprawę na ostrzu noża postawił Piotr jr. - Jeśli Przemek powie pas, to ja też dam sobie spokój z żużlem - twierdzi.

Być może wszystko rozstrzygnie się do końca miesiąca. Jeśli sytuacja się nie wyjaśni, to po tym terminie ojciec zawodników ogłosi zakończenie ich karier, a sprzęt pójdzie pod młotek. Tym samym nasz czarny sport poniesie niepowetowaną stratę...

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska