Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić, gdy padnie ci internet? Poczytaj felieton dziennikarki obywatelskiej z www.mmgorzow.pl!

(map)
fot. sxc.hu
Niby wiadomo - jeśli nie okazuje się, że nie mamy internetu - standardowo trzeba wyłączyć i włączyc komputer. Potem wyciągnąć i włożyć kabel sieciowy. Zrestartować modem. Potem zadzwonić do dostawcy internetu. A jeśli nadal nie działa?...

Dziennikarka obywatelska rodorek z www.mmgorzow.pl opisała swoją przygode z brakiem dostępu do sieci. Jak na złość jej córki nie było wówczas w domu, więc rodorek musiała sobie radzić sama...

- Wczoraj tylko zdążyłam odebrać pocztę i coś napisać, a tu wysiadł komputer. To znaczy nie komputer, a internet. Pokazał się komunikat - diagnozuj problem z połączeniem. Co robić? Córka poszła do kina na Avatara, znikąd pomocy. Pomyślałam, że takie diagnozowanie to chyba nic trudnego. Zaczęłam od kabli. Odłączyłam wszystkie trzy od laptopa, a potem ponownie włożyłam. Nie pomogło. Jak się okazało, nie mogło pomóc, bo córka po powrocie z kina wyjaśniła mi, do czego one służą. Jeden od zasilacza, drugi od myszki i trzeci od głośników. Wyciągnęłam kartonik z rachunkami, bo może w tym poświątecznym okresie umknął gdzieś ostatni rachunek. Odetchnęłam z ulgą, zapłacone. Na rachunku był nr infolinii do Multimediów. Zadzwoniłam.

Uprzejmy głos w słuchawce pouczył mnie, że w zależności jakiej pomocy oczekuję, taki mam wcisnąć przycisk. Dla mojego problemu nie było przycisku. Na koniec głos powiedział, że mam wbić nr klienta, który znajduje się na każdym rachunku w prawym górnym rogu, a następnie zatwierdzić krzyżykiem. Popłoch. Te dobre (powiększające) okulary zostawiłam w pracy. Na nosie miałam okulary od komputera, a w nich 0, 3, 6, 9 to jedna i ta sama liczba - 0. Wystukałam raz, pan mówi, że nie ten nr, potem następny i następny - wciąż nie ten nr. Rozłączyłam się. Przypomniałam sobie, że gdzieś w domu mam szkło powiększające. Znalazłam i spisałam nr klienta na kartce.

Dzwonię ponownie na infolinię. Rytuał się powtarza, ale wszystko zrobiłam jak potrzeba, bo głos w słuchawce powiedział, że mam czekać na zgłoszenie konsultanta. Konsultantka wysłuchała moich żalów o braku internetu, po czym udzieliła porady - proszę wyciągnąć z kontaktu zasilacz, odczekać około 15 minut , a następnie ponownie włożyć do kontaktu. Ucieszyłam się, że to takie proste. Zrobiłam ,jak mi poradziła, a internetu jak nie było, tak nie ma. Dzwonię ponownie. Cała procedura od chwili podniesienia słuchawki do usłyszenia upragnionego głosu konsultanta trwa około 20 minut...

Więcej przeczytacie w gorzowskiej MMce: www.mmgorzow.pl. Czy mieliście kiedyś takie przygody z internetem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska