Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Codziennie płoną łąki k. Zielonej Góry. W takich pożarach giną ludzie!

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
- To bezsensowne pożary, które generują wysokie koszty akcji. Są zagrożeniem dla domów i śmiertelnym dla ludzi. W dodatku zabijają wszystko co żyje na ziemi i pod ziemią – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków, który apeluje o niewypalanie łąk.Zielonogórscy strażacy już wiedzą, że w piątek, 24 marca kilka razy wyjada do pożarów nieużytków. Czekają już tylko na alarm. – Kiedy tylko robi się ładna pogoda i wychodzi słońce, to od razu płoną łąki – zaznacza mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków.Marzec i kwiecień są najgorszymi miesiącami pod względem pożarów. To właśnie wtedy strażacy najczęściej wyjeżdżają gasić nieużytki. W tym roku zielonogórscy strażacy i ochotnicy z powiatu gasili je już około 70 razy. To bardzo dużo. – To bezsensowne akcje, zupełnie bezsensowne pożary, z których zdecydowana większość to podpalenia – mówi stanowczy mł. bryg. Gura. W woj. lubuskim takich pożarów było już ponad 400, co jeszcze bardzie pokazuje ogromną skale problemu.Każdego dnia zielonogórscy strażacy oraz ochotnicy z terenu powiatu gaszą kilka pożarów. – To ogromne koszty dla gmin i zawodowej straży pożarnej. Koszty których nie musielibyśmy ponosić – tłumaczy Gura. Nie dość, że zużywa się sprzęt to jeszcze trzeba dojechać na miejsca incydentu. W trudnym terenie często dochodzi do awarii pojazdów. To kolejne, ogromne koszty. I co najważniejsze, strażacy gaszący łąkę mogą być potrzebni tam, gdzie ludzkie życie jest zagrożone lub plonie dom.Wiele osób, które podpalają łąki nie zdają sobie sprawy z śmiertelnego niebezpieczeństwa. – Pożar łąki rozprzestrzenia się z prędkością 20 km/h. Wyobraźmy siebie, że wprawiony biegacz porusza się z prędkością średnio ok. 19 km/h – tłumaczy Gura i dodaje, że po podpaleniu trawy można po prostu nie zdążyć uciec z płomieni. Zmieniający się wiatr roznosi płomienie po łące w błyskawicznym tempie. W ubiegłym roku w pożarach nieużytków zginęło aż 6 osób w całym kraju.Najwięcej pożarów nieużytków strażacy odnotowują w rejonie Czerwieńska, Sulechowa oraz w okolicach Odry koło Zielonej Góry. – Pamiętajmy, że osoba która wypala nieużytki nie dostanie unijnych dopłat – przypomina mł. bryg. Gura. To nie koniec sankcji. Za wypalanie traw grozi kara do 5 tys. zł. Jeżeli wywołany pożar spowoduje zagrożenia życia lub mienia to podpalaczowi grozi kara nawet do 10 lat więzienia. – Bardzo często mamy tak, że pożar zagraża zabudowaniom i gasząc nieużytki musimy dodatkowo ratować domy przed płomieniami – podkreśla m. bryg. Gura.O tam jak poważnym problemem jest wypalanie nieużytków świadczy kampania, która uruchomiło MSWiA pod nazwą „Stop pożarom traw”. Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne.W 2016 r. doszło do ok 36,5 tys. pożarów traw. Spłonęło ponad 12 tys. ha traw. W tych pożarach zginęło 6 osób, a aż 81 zostało rannych.Zobacz też: Prawie 50 hektarów traw paliło się w Gorzowie Wlkp. Z pożarem walczyło 14 jednostek strażyŹródło: TVN24Przeczytaj też:   Rosyjska gra wojenna z muzyką Anny German robi wrażenie (wideo)
- To bezsensowne pożary, które generują wysokie koszty akcji. Są zagrożeniem dla domów i śmiertelnym dla ludzi. W dodatku zabijają wszystko co żyje na ziemi i pod ziemią – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków, który apeluje o niewypalanie łąk.Zielonogórscy strażacy już wiedzą, że w piątek, 24 marca kilka razy wyjada do pożarów nieużytków. Czekają już tylko na alarm. – Kiedy tylko robi się ładna pogoda i wychodzi słońce, to od razu płoną łąki – zaznacza mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków.Marzec i kwiecień są najgorszymi miesiącami pod względem pożarów. To właśnie wtedy strażacy najczęściej wyjeżdżają gasić nieużytki. W tym roku zielonogórscy strażacy i ochotnicy z powiatu gasili je już około 70 razy. To bardzo dużo. – To bezsensowne akcje, zupełnie bezsensowne pożary, z których zdecydowana większość to podpalenia – mówi stanowczy mł. bryg. Gura. W woj. lubuskim takich pożarów było już ponad 400, co jeszcze bardzie pokazuje ogromną skale problemu.Każdego dnia zielonogórscy strażacy oraz ochotnicy z terenu powiatu gaszą kilka pożarów. – To ogromne koszty dla gmin i zawodowej straży pożarnej. Koszty których nie musielibyśmy ponosić – tłumaczy Gura. Nie dość, że zużywa się sprzęt to jeszcze trzeba dojechać na miejsca incydentu. W trudnym terenie często dochodzi do awarii pojazdów. To kolejne, ogromne koszty. I co najważniejsze, strażacy gaszący łąkę mogą być potrzebni tam, gdzie ludzkie życie jest zagrożone lub plonie dom.Wiele osób, które podpalają łąki nie zdają sobie sprawy z śmiertelnego niebezpieczeństwa. – Pożar łąki rozprzestrzenia się z prędkością 20 km/h. Wyobraźmy siebie, że wprawiony biegacz porusza się z prędkością średnio ok. 19 km/h – tłumaczy Gura i dodaje, że po podpaleniu trawy można po prostu nie zdążyć uciec z płomieni. Zmieniający się wiatr roznosi płomienie po łące w błyskawicznym tempie. W ubiegłym roku w pożarach nieużytków zginęło aż 6 osób w całym kraju.Najwięcej pożarów nieużytków strażacy odnotowują w rejonie Czerwieńska, Sulechowa oraz w okolicach Odry koło Zielonej Góry. – Pamiętajmy, że osoba która wypala nieużytki nie dostanie unijnych dopłat – przypomina mł. bryg. Gura. To nie koniec sankcji. Za wypalanie traw grozi kara do 5 tys. zł. Jeżeli wywołany pożar spowoduje zagrożenia życia lub mienia to podpalaczowi grozi kara nawet do 10 lat więzienia. – Bardzo często mamy tak, że pożar zagraża zabudowaniom i gasząc nieużytki musimy dodatkowo ratować domy przed płomieniami – podkreśla m. bryg. Gura.O tam jak poważnym problemem jest wypalanie nieużytków świadczy kampania, która uruchomiło MSWiA pod nazwą „Stop pożarom traw”. Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne.W 2016 r. doszło do ok 36,5 tys. pożarów traw. Spłonęło ponad 12 tys. ha traw. W tych pożarach zginęło 6 osób, a aż 81 zostało rannych.Zobacz też: Prawie 50 hektarów traw paliło się w Gorzowie Wlkp. Z pożarem walczyło 14 jednostek strażyŹródło: TVN24Przeczytaj też: Rosyjska gra wojenna z muzyką Anny German robi wrażenie (wideo) Poscigi.pl
- To bezsensowne pożary, które generują wysokie koszty akcji. Są zagrożeniem dla domów i śmiertelnym dla ludzi. W dodatku zabijają wszystko, co żyje na ziemi i pod ziemią – mówi mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków, który apeluje o niewypalanie łąk.

Zielonogórscy strażacy już wiedzą, że w piątek, 24 marca kilka razy wyjada do pożarów nieużytków. Czekają już tylko na alarm. – Kiedy tylko robi się ładna pogoda i wychodzi słońce, to od razu płoną łąki – zaznacza mł. bryg. Ryszard Gura, rzecznik zielonogórskich strażaków.

Marzec i kwiecień są najgorszymi miesiącami pod względem pożarów. To właśnie wtedy strażacy najczęściej wyjeżdżają gasić nieużytki. W tym roku zielonogórscy strażacy i ochotnicy z powiatu gasili je już około 70 razy. To bardzo dużo. – To bezsensowne akcje, zupełnie bezsensowne pożary, z których zdecydowana większość to podpalenia – mówi stanowczy mł. bryg. Gura. W woj. lubuskim takich pożarów było już ponad 400, co jeszcze bardzie pokazuje ogromną skale problemu.

Każdego dnia zielonogórscy strażacy oraz ochotnicy z terenu powiatu gaszą kilka pożarów. – To ogromne koszty dla gmin i zawodowej straży pożarnej. Koszty których nie musielibyśmy ponosić – tłumaczy Gura. Nie dość, że zużywa się sprzęt to jeszcze trzeba dojechać na miejsca incydentu. W trudnym terenie często dochodzi do awarii pojazdów. To kolejne, ogromne koszty. I co najważniejsze, strażacy gaszący łąkę mogą być potrzebni tam, gdzie ludzkie życie jest zagrożone lub plonie dom.

Wiele osób, które podpalają łąki nie zdają sobie sprawy z śmiertelnego niebezpieczeństwa. – Pożar łąki rozprzestrzenia się z prędkością 20 km/h. Wyobraźmy siebie, że wprawiony biegacz porusza się z prędkością średnio ok. 19 km/h – tłumaczy Gura i dodaje, że po podpaleniu trawy można po prostu nie zdążyć uciec z płomieni. Zmieniający się wiatr roznosi płomienie po łące w błyskawicznym tempie. W ubiegłym roku w pożarach nieużytków zginęło aż 6 osób w całym kraju.

Najwięcej pożarów nieużytków strażacy odnotowują w rejonie Czerwieńska, Sulechowa oraz w okolicach Odry koło Zielonej Góry. – Pamiętajmy, że osoba która wypala nieużytki nie dostanie unijnych dopłat – przypomina mł. bryg. Gura. To nie koniec sankcji. Za wypalanie traw grozi kara do 5 tys. zł. Jeżeli wywołany pożar spowoduje zagrożenia życia lub mienia to podpalaczowi grozi kara nawet do 10 lat więzienia. – Bardzo często mamy tak, że pożar zagraża zabudowaniom i gasząc nieużytki musimy dodatkowo ratować domy przed płomieniami – podkreśla m. bryg. Gura.

O tam jak poważnym problemem jest wypalanie nieużytków świadczy kampania, która uruchomiło MSWiA pod nazwą „Stop pożarom traw”. Za większość pożarów traw odpowiedzialny jest człowiek. Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne.

W 2016 r. doszło do ok 36,5 tys. pożarów traw. Spłonęło ponad 12 tys. ha traw. W tych pożarach zginęło 6 osób, a aż 81 zostało rannych.

Zobacz też: Prawie 50 hektarów traw paliło się w Gorzowie Wlkp. Z pożarem walczyło 14 jednostek straży

Źródło: TVN24

Przeczytaj też:Rosyjska gra wojenna z muzyką Anny German robi wrażenie (wideo)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska