Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej lekarzy sięga po kieliszek. Ci co ratują nasze życia, są zarazem potencjalnymi zabójcami - alarmują internatuci

Katarzyna Borek 68 324 88 37 [email protected]
Lekarze piją jak każda inna grupa zawodowa. Ale ich nałóg rzadko wychodzi na jaw. - Na ogół wszyscy udają, że nie ma problemu, dopóki nie zdarzy się nieszczęście albo afera - mówi lekarz, który sam jest alkoholikiem. Jesteśmy po dwóch takich aferach...

Najpierw łoją, potem idą do pracy w przychodni, szpitalu albo siadają za kierownicą. Europejskie dane mówią, że nadużywanie alkoholu dotyczy jednej piątej lekarzy i co dziesiątej lekarki! Polskich statystyk nie ma, ale możemy mieć nawet 4-5 tys. lekarzy alkoholików!

Na forum internetowym "GL" aż huczy od komentarzy o pijanych lekarzach, z powodu dwóch opisanych przez nas w tygodniu spraw. Jedna dot. ordynatora laryngologii wojskowej lecznicy w Żarach, którego w sobotę wieczorem policja zatrzymała za prowadzenia auta po pijanemu. Druga - anestezjologa, który w ub.r. w Zielonej Górze pijany jak bela, uciekając policji, staranował dwa auta.

Przykładów mieliśmy jednak więcej. Pisaliśmy m.in. o lekarzu torzymskiego szpitala (2,28 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, a pod nadzorem łącznie 75 pacjentów); 49-letnim medyku przyjmującym pacjentów w Świebodzinie (0,79 promila); doktorze barlineckiego szpitala rwącemu się do operacyjnego stołu, choć miał 1,4 promila…

Dlaczego tylu lekarzy pije? Ilu z nich jest nałogowcami? Dlaczego przyjmują po pijanemu pacjentów? Co na to wszystko Izba Lekarska?

Przeczytasz o tym w sobotnio-niedzielnym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska