Maski rozpoczętego karnawału
Podczas koncertu wysłuchaliśmy m.in. uwertur do Barona Cygańskiego oraz Zemsty Nietoperza, a także arii oraz duetów z popularnych operetek wiedeńskiej szkoły walca. Wystąpili znakomici soliści, którzy wykazali się wyjątkowym kunsztem wokalnym, ale z racji zawodu, także i aktorskim. Cudowną arię z opery Rusałka - Antonina Dworzaka i w to w języku czeskim wykonała sopranistka - Ewa Tracz, nie mówiąc już o koloraturowym wokalnym solo w walcu "Odgłosy wiosny" Straussa. Z kolei tenor - Paweł Skałuba, dał się poznać w repertuarze Moniuszki (aria Jontka "Szumią jodły na gór szczycie", ale także i w Tosce - Giacomo Pucciniego - w arii "E lucevan le stelle". To był istny majstersztyk. Warto także bardzo pochwalić konferansjera wieczoru - Sławomira Kozłowskiego, za błyskotliwe prowadzenie koncertu. Słowa uznania się ponadto obsłudze koncertu za profesjonalne operowanie nastrojem utworów za pomocą kolorowych świateł. Brawo!
Usta milczą dusza śpiewa
Soliści, dali się także poznać w licznych duetach operetkowych oraz operowych. Tu dominowały kompozycje z Toski, księcia włoskiej opery - Giacomo Pucciniego, ale także i barona romantycznej operetki Franciszka Lehara. Nie mogło się obyć bez duetu "Twoim jest serce me" z Krainy uśmiechu. Na koniec oficjalnej części programu zabrzmiała aria "Libiamo" (Pijmy za zdrowie miłości"). Jako że publiczność wyraźnie domagała się bisów, wyraźnie "nieprzygotowana" na nie orkiestra FZ pod dyrekcją Przemysława Neumanna, wykonała m.in. duet z operetki "Wesoła wdówka" - Usta milczą, dusza śpiewa, kochaj mnie, a na koniec zabrzmiał słynny Marsz Radeckiego - Johanna Straussa (ojca).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?