Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ćwiczenia wojskowe w Słońsku (zdjęcia)

Jakub Pikulik 95 722 57 72 [email protected]
Ćwiczenia żołnierzy w Słońsku. Takich ćwiczeń jeszcze w Polsce nie było.
Ćwiczenia żołnierzy w Słońsku. Takich ćwiczeń jeszcze w Polsce nie było. Jakub Pikulik
Około 100 żołnierzy, 20 pojazdów, w tym działka przeciwlotnicze i ogromny radar - między innymi taki sprzęt na trzy dni zjechał do niewielkiego Słońska. To były pierwsze tego typu ćwiczenia w Polsce.
Około 100 żołnierzy, 20 pojazdów, w tym działka przeciwlotnicze i ogromny radar – między innymi taki sprzęt na trzy dni zjechał do niewielkiego Słońska. To były pierwsze tego typu ćwiczenia w Polsce.

Wojskowe ćwiczenia w Słońsku

Słońsk to niewielka, 3-tysięczna miejscowość niedaleko Kostrzyna. We wtorek przyjechali tu żołnierze z dywizjonu lotniczego 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. I zajęli kilka pomieszczeń w piwnicach tutejszej szkoły. - Zorganizowaliśmy tu stanowisko dowodzenia, mamy też pomieszczenie, w którym żołnierze mogą odpocząć. Śpią 4-6 godzin dziennie - mówi kpt. Artur Filipowicz, zastępca dowódcy dywizjonu przeciwlotniczego.

Były więc ogromne mapy, komputery, stanowiska łączności. Zajęcie szkoły nie wiązało się jednak z jakimikolwiek utrudnieniami w prowadzeniu zajęć. - Lekcje odbywają się normalnie, a obecność żołnierzy to frajda dla uczniów. Wojsko ma tylko kilka specjalnie wydzielonych pomieszczeń - zapewnia dyrektor Urszula Jarmuszka. Te wydzielone pomieszczenia były bardzo dobrze strzeżone. Był drut kolczasty, wartownicy z karabinami.

Na rogatkach gminy rozstawiono stanowiska przeciwlotnicze. Za szkołą staną ogromny radar. Ćwiczenia wcześniej były uzgodnione z władzami gminy i m. in. dyrekcją szkoły. - O Słońsku przez te kilka dni zrobiło się naprawdę głośno. Nie widzę żadnych przeszkód, żeby wojsko nie mogło tutaj ćwiczyć. Trzeba pokazać ludziom jak działają żołnierze, a i żołnierzom przyda się trening poza terenami poligonu - tłumaczy wójt Janusz Krzyśków.

Jak mówili żołnierze, ćwiczenia w Słońsku były pierwszymi tego rodzaju w Polsce. - Trenowaliśmy nie tylko współpracę z lokalną ludnością, ale też przemieszczanie się. Trzeba pamiętać, że z Wędrzyna do Słońska przyjechała długa kolumna ciężkich pojazdów. Ośnieżony drogi bardzo utrudniały całe zadanie - tłumaczy generał 17. WBZ Rajmund Andrzejczak.

Obecność wojska w tętniącej życiem gminie było pewną komplikacją. Na ulicach pojawiły się wojskowe pojazdy, były patrole. Ale zdecydowana większość mieszkańców na obecność żołnierzy reagowała pozytywnie. Ci odwdzięczyli się za gościnę dzisiaj. Na szkolnym boisku zorganizowano wystawę wojskowego sprzętu, uczniowie i mieszkańcy mogli dotknąć karabinów, czy spróbować swoich sił, sterując działem przeciwlotniczym.

- Syn nie spał już od piątej rano. Dzisiaj nawet nie poszedł do szkoły. Chce być żołnierzem i koniecznie chciał tu przyjechać. Jest zachwycony i myślimy, że takie ćwiczenia to świetny pomysł - mówią Agnieszka i Leszek Sawiccy.

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska