Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Arena Żagań: Gdzie podziała się ambicja?

(szyly)
W Gdyni Czarnym zabrakło woli walki, ambicji i charakteru. W efekcie przegrali ze spadkowiczem aż 4:0.
W Gdyni Czarnym zabrakło woli walki, ambicji i charakteru. W efekcie przegrali ze spadkowiczem aż 4:0. Adam Żyworonek
Czarni Arena Żagań aż 0:4 przegrali w wyjazdowym spotkaniu z Bałtykiem Gdynia. Trudno się dziwić, że trener naszego zespołu Romuald Szukiełowicz był po meczu dosłownie wściekły na swoich podopiecznych.

Pomimo tego, że żaganianie mają już pewne utrzymanie w drugiej lidze, wszyscy zawodnicy wciąż powtarzają, że nie zamierzają spoczywać na laurach. Tymczasem w spotkaniu z Rakowem Częstochowa chęci starczyło tylko na 45 min, a w Gdyni odpuścili już na początku.
Gdynianie także nie grają już o stawkę, bo nie mają szans na utrzymanie. Ale to właśnie oni zaatakowali śmielej. Czarnych stać było tylko na dwa strzały - jeden Marcin Matysiak przeniósł tuż nad poprzeczką, a drugi minął jego bramkę.

Potem strzelali już tylko gospodarze. Festiwal rozpoczął Dariusz Kudyba, który w 35 min łatwo doszedł do sytuacji i wykorzystał ją bezwzględnie. Zdobyta bramka dodała mnóstwa odwagi gospodarzom, którzy nie wypuszczali przyjezdnych z ich połowy. Na drugiego gola nie trzeba było długo czekać. Sześć minut i gdynianie prowadzili 2:0. Wojciech Musuła wykorzystał kolejne błędy naszych defensorów i podwyższył wynik.

Brak walki i zaangażowania zdenerwował Szukiełowicza. W przerwie zdecydował się na dwie zmiany. Niestety, nie przyniosły skutku. Po 15 min było już po przysłowiowej herbacie. Najpierw trafił Igor Jurga, a po chwili Dominik Lemanek. Szkoleniowiec Czarnych próbował kolejnych zmian, ale jedyny efekt, jaki osiągnął, to taki, że licznik bramek Bałtyku zatrzymał się na czwórce.
- Niektórym zawodnikom zabrakło ambicji i honoru. To dla mnie doskonały materiał do przemyśleń przed budowaniem kadry na przyszły sezon. W Gdyni walczyła tylko młodzież - wściekał się Szukiełowicz po spotkaniu. - Nie może być tak, że jedni walczą o byt klubu ze wszystkich sił, a drudzy przechodzą sobie obok meczu i tylko krzyczą na boisku - dodał szkoleniowiec.

BAŁTYK GDYNIA - CZARNI ARENA ŻAGAŃ 4:0 (2:0)

Bramki: Kudyba (35), Musuła (41), Jurga (53), Lemanek (58).

BAŁTYK: Matysiak - Noga, Martyniuk, Król, Musuła - Bułka (od 76 min Wilczewski), Lemanek, Stępień (od 79 min Frankowski), Dettlaff, Jurga (od 90 min Ochociński) - Kudyba.

CZARNI ARENA: Siamin (od 46 min Rogala) - Olejniczak, Cisse, Galuś, Felix - Druciak (od 46 min Galdino), Kłak, Pałys (od 61 min Bednarczyk), Szuszkiewicz - Pawela (od 59 min Imeh), Okuniewicz.

Żółta kartka Stępień. Sędziował Wojciech Pawilcz (Białystok). Widzów 600.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska