Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Żagań rozgromili Unię Janikowo

(th)
Czarni Żagań szybko otrząsnęli się po środowej porażce w Turku. W sobotę wbili aż pięć goli Unii Janikowo i umocnili się w czołówce.

CZARNI ŻAGAŃ - UNIA JANIKOWO 5:0 (2:0)

CZARNI ŻAGAŃ - UNIA JANIKOWO 5:0 (2:0)

Bramki: Ekwueme 2 (9, 34), Chrobot (34), Piechowiak (57), Wierzbicki (83).
CZARNI: Buchla - Janus, Gajowy, Sudoł (od 86 min Kwiatkowski), Byrski - Wróbel (od 75 min Frach), Gad (od 65 min Kassian), Chrobot, Piechowiak, Hajdamowicz (od 62 min Wierzbicki) - Ekwueme.

UNIA: Jarząbek - Brzykcy (od 73 min Komsta), Poznański, Ettinger, Gul (od 78 min Bodnar) - Nowosielski, Nowaczyk, Mądrzejewski, Jagielski (od 46 min Kordowski) - Ruszkul, Krzywicki.
Żółte kartki: Chrobot - Poznański, Nowosielski, Mądrzejewski, Brzykcy, Gul. Sędziował: Artur Aluszyk (Barlinek). Widzów 500.

Trener gospodarzy nie ukrywał, że porażka w Turku (0:3) była wkalkulowana w jesienny terminarz. - Czasami trzeba poświęcić jeden mecz, by wygrać inny. Przeciwko Turowi wpuściłem kilku rezerwowych, by dać odpocząć podstawowym zawodnikom. Teraz zagrają na świeżości - tłumaczył trener Zbigniew Smółka.

I rzeczywiście Czarni byli w sobotę dużo szybsi i znacznie lepiej prezentowali się na boisku od rywala z Janikowa. Już w 9 min prawym skrzydłem pobiegł Michał Wróbel, wystawił piłkę tuż przed bramkę Paschalowi Ekwueme, któremu nie pozostało nic innego jak skierować ją do siatki. W 34 min padł kolejny gol dla gospodarzy. Tym razem piłkę na 20 metrze otrzymał Arkadiusz Chrobot, nie był przez nikogo kryty więc zdecydował się na mocny i co najważniejsze celny strzał.

Podenerwowani takim obrotem sprawy goście przestali w tym momencie grać w piłkę i zaczęli faulować. Efektem było pięć żółtych kartek dla graczy Unii i podarta koszulka Konrada Hajdamowicza. - Przestańcie, bo nie skończycie tego meczu w jedenastu - ostrzegał gości sędzia.

Po przerwie nasi rywale mniej kopali po nogach, ale nadal tracili bramki. W 57 min kolejny mocny strzał z 25 metrów, tym razem w wykonaniu Dariusza Piechowiaka. Piłka odbiła się od poprzeczki i po plecach bramkarza wpadła do siatki.

W 83 min dopiął swego Krzysztof Wierzbicki, który po wejściu na boisko mocno starał się o zdobycie gola. Popędził lewą stroną, ograł obrońców Unii i z ostrego kąta zdobył gola. Minęło może 100 sekund i było już 5:0. Dobre podanie Kamila Kassiana wykorzystał Ekwueme i mocnym strzałem ustalił wynik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska