Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarnym brakuje środka pola

Redakcja
W pierwszej połowie obrońcy Czarnych mieli dużo kłopotów z graczami Zawiszy. Na zdjęciu o piłkę walczą Mateusz Trachimowicz (z lewej) i Marcin Kozłowski.
W pierwszej połowie obrońcy Czarnych mieli dużo kłopotów z graczami Zawiszy. Na zdjęciu o piłkę walczą Mateusz Trachimowicz (z lewej) i Marcin Kozłowski. fot. Tomek Czachorowski/Gazeta Pomorska
Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby w 43 minucie obrońca Zawiszy Bydgoszczy nie wyleciał z boiska za czerwoną kartkę.

Do tego czasu gospodarze prowadzili z Czarnymi Żagań już 3:0.

Z każdą minutą sobotniego spotkania przewaga gospodarzy rosła. W 11 min precyzyjnym strzałem z 12 m popisał się Rafał Piętka i było 1:0. W 27 min padł kolejny gol. Tym razem Szymon Maziarz przejął piłkę w środku pola popędził z nią na bramkę żaganian i z 20 m przelobował wychodzącego Roberta Stawiarskiego. Trzy minuty później było już 3:0. Gola po błędzie bramkarza gości zdobył Arkadiusz Kozłowski.

Obraz gry uległ zmianie w 43 min, kiedy to Marcin Łukaszewski zatrzymał piłkę ręką, w sytuacji gdy na bramkę pędził jeden z napastników gospodarzy. Otrzymał za to czerwoną kartkę. Chwilę po tym przewinieniu z wolnego świetnie uderzał Krzysztof Wierzbicki, ale jeszcze lepszą paradą popisał się Maciej Kowalski.

.

Po przerwie do ataków ruszyli goście. Szczególnie aktywny był Michał Bała, który w 58 minucie zdecydował się na mocny strzał z narożnika pola karnego, piłka tylko minimalnie minęła słupek bramki Zawiszy. Trzy minuty później goście zmniejszyli straty. Po rzucie rożnym w polu karnym najwyżej wyskoczył Maciej Kwiatkowski i przez nikogo nie pilnowany głową skierował piłkę do siatki.

Czarni nadal atakowali, a bydgoszczanie od czasu do czasu wyprowadzali kontry. W 81 min doskonale głową strzelał Marcin Wielgus, ale Kowalski wybił piłkę na rzut rożny.

- Trzy punkty zasłużenie trafiły dziś do Zawiszy - mówił po meczu opiekun Czarnych Sylwester Buczyński. - Straty goli w naszym przypadku wynikały z indywidualnych błędów w środku pola. Po czerwonej kartce próbowaliśmy jeszcze walczyć, ale ciężko się podnieść przy wyniku 0:3 - dodał żagański szkoleniowiec.

(th)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska