Do tego czasu gospodarze prowadzili z Czarnymi Żagań już 3:0.
Z każdą minutą sobotniego spotkania przewaga gospodarzy rosła. W 11 min precyzyjnym strzałem z 12 m popisał się Rafał Piętka i było 1:0. W 27 min padł kolejny gol. Tym razem Szymon Maziarz przejął piłkę w środku pola popędził z nią na bramkę żaganian i z 20 m przelobował wychodzącego Roberta Stawiarskiego. Trzy minuty później było już 3:0. Gola po błędzie bramkarza gości zdobył Arkadiusz Kozłowski.
Obraz gry uległ zmianie w 43 min, kiedy to Marcin Łukaszewski zatrzymał piłkę ręką, w sytuacji gdy na bramkę pędził jeden z napastników gospodarzy. Otrzymał za to czerwoną kartkę. Chwilę po tym przewinieniu z wolnego świetnie uderzał Krzysztof Wierzbicki, ale jeszcze lepszą paradą popisał się Maciej Kowalski.
.
Po przerwie do ataków ruszyli goście. Szczególnie aktywny był Michał Bała, który w 58 minucie zdecydował się na mocny strzał z narożnika pola karnego, piłka tylko minimalnie minęła słupek bramki Zawiszy. Trzy minuty później goście zmniejszyli straty. Po rzucie rożnym w polu karnym najwyżej wyskoczył Maciej Kwiatkowski i przez nikogo nie pilnowany głową skierował piłkę do siatki.
Czarni nadal atakowali, a bydgoszczanie od czasu do czasu wyprowadzali kontry. W 81 min doskonale głową strzelał Marcin Wielgus, ale Kowalski wybił piłkę na rzut rożny.
- Trzy punkty zasłużenie trafiły dziś do Zawiszy - mówił po meczu opiekun Czarnych Sylwester Buczyński. - Straty goli w naszym przypadku wynikały z indywidualnych błędów w środku pola. Po czerwonej kartce próbowaliśmy jeszcze walczyć, ale ciężko się podnieść przy wyniku 0:3 - dodał żagański szkoleniowiec.
(th)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?