Czas koronawirusa. Kultura solo? Mimo wszystko to brzmi strasznie! Przecież Polacy kupują rocznie 60 mln biletów do kina

Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek
Zdzisław Haczek - wydawca/dziennikarz Gazety Lubuskiej
Zdzisław Haczek - wydawca/dziennikarz Gazety Lubuskiej Archiwum GL
W koronawirusowym nieszczęściu człowiek szuka jakiś pozytywów. Przybytki kultury w generalnej kwarantannie? To przynajmniej jest okazja, żeby nadrobić zaległości w lekturach, „wciągnąć” całe sezony seriali, odkurzyć krążki DVD czy CD… A ileż emocji w rodzinnym odkrywaniu na nowo starych, dobrych planszówek.

Ja jednak upieram się, że kultura – jak człowiek – to najczęściej zwierzę/zjawisko stadne. Oczywiście, że najnowszy kryminał Przemysława Piotrowskiego „Piętno”, gdzie zielonogórskie bachusiki spływają krwią ofiar psychopatycznego mordercy – połykam solo. Ale przecież wciąż wracam pamięcią do ostatnich wydarzeń, w których udało mi się uczestniczyć, nim „zaraza” zagościła u nas na dobre.

Okładka najnowszej powieści Przemysława Piotrowskiego - "Piętno": premiera 25 marca 2020 r.
Okładka najnowszej powieści Przemysława Piotrowskiego - "Piętno": premiera 25 marca 2020 r. Wydawnictwo Czarna Owca

Przed oczami mam 400 słuchaczy koncertu inaugurującego Festiwal Dni Muzyki nad Odrą w Filharmonii Zielonogórskiej, którzy na finał IX Symfonii Beethovena ze słynną „Odą do radości” - zerwali się z foteli, by na stojąco oklaskiwać artystów zielonogórskich, niemieckich i ukraińskich… Pamiętam tę dojmującą ciszę, w jakiej gremialnie opuszczaliśmy salę Cinema City po porażającym seansie „Sali samobójców. Hejterze” Jana Komasy…

I uśmiecham się na wspomnienie celtyckich brzmień zespołu Beltaine, przy których udało się szurnąć nóżką w zielonogórskiej Piwnicy Kawon… Pomyśleć, że tamten koncert 8 marca traktowałem jako wstęp do obchodów Dnia Świętego Patryka, bo wokół jego daty - 17 marca - zaplanowano przecież w mieście jeszcze kilka wydarzeń z irlandzką muzyką. I co? I nic. To był najsmutniejszy Dzień Św. Patryka od lat. Bo cóż za radość z raczenia się zielonym browarem w domowym zaciszu…

Opadła kurtyna koronawirusa. I Polacy, którzy rocznie kupują już ponad 60 milionów (tak!) biletów do kina, mogę teraz oglądać „Hejtera” na przyspieszonej premierze na serwisach na życzenie (VOD).

Z filmem jednak zawsze mogę „pójść na solo”. Jak z książką. Teatru – nawet przy najlepszych realizacjach telewizyjnych spektakli – już nie oszukam. A szykowałem się na premierowy „Ożenek” Gogola w Lubuskim Teatrze w Zielonej Górze. Tymczasem premiera została przeniesiona może nawet na przyszły sezon artystyczny…

Wszak raczej nikt już nie wierzy, że kultura i cała nasza rzeczywistość zostanie „włączona” do normalności po 25 marca (do tego dnia wstępnie odwołano wszelkie imprezy). O braku koncertów już nawet nie ma co wspominać…

Kultura solo? To brzmi strasznie. A przecież w tych tygodniach izolujemy się na całego.

RAPORT

KORONAWIRUS W LUBUSKIEM. PRZECZYTAJ

WIDEO: Objawy zakażenia koronawirusem, zasady higieny i zachowania. Poradnik Ministerstwa Zdrowia

Muzotok - Natalia Zastępa - zapowiedź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska
Dodaj ogłoszenie