Czas na nowe wyzwania! (FOTO)

Uroczystość rozpoczęła się w nowym budynku bloku operacyjnego, w którym znalazła się też wystawa porównująca fragmenty budynku sprzed i po remoncie. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m. in. byli pacjenci LORO, prezes stowarzyszenia OPTY – Andrzej Medyński, władze miasta i powiatu oraz dyrektor Departamentu Ochrony Zdrowia Uzrędu Marszałkowskiego Tomasz Wróblewski.

Burmistrz Świebodzina Dariusz Bekisz zadeklarował wsparcie dla dalszych działań LORO, natomiast starosta Zbigniew Szumski podkreślił, że tylko słabi zarządcy boją się zmian i wyzwań. Było to swoiste nawiązanie do przekształcenia LORO w spółkę, co w efekcie może dać pacjentom możliwość dalszego leczenia w ramach NFZ, ale także skorzystania z usług komercyjnych.

Po zaprezentowaniu zebranym sylwetki pierwszego dyrektora Lubuskiego Ośrodka Rehabilitacyjno - Ortopedycznego - doktora Mirosława Leśkiewicza, zaproszeni goście przeszli odremontowanym traktem, wzdłuż ulicy Szpitalnej i Zamkowej, mogąc podziwiać efekt zrealizowanej inwestycji. Przecięciem wstęgi uroczyście otwarto odrestaurowane budynki, a uczestnicy odsłonili tablicę pamiątkową pierwszego dyrektora LORO.

Miejska perełka
Remont dachu pochłonął ponad 647 tys. zł, z czego 500 tys. pochodziło z Urzędu Marszałkowskiego, 120 tysięcy z budżetu Gminy Świebodzin, natomiast reszta kwoty ze środków własnych LORO. Realizowany w tym roku remont elewacji budynków wyniósł ponad 1 mln 720 tys. zł. I tu źródłami finansowania był Urząd Marszałkowski (1 mln), Gmina Świebodzin (150 tys.), środki własne LORO wynosiły ponad 569 tys. zł.

– Odetchnęłam po tym, gdy został wymieniony dach - przyznaje dyrektor placówki Elżbieta Kozak. - Dotychczas po każdej ulewie zalewało najwyższe kondygnacje budynku, więc była to dla nas kluczowa inwestycja. Elewacja, co podkreślano podczas uroczystości kilkukrotnie, również prosiła się o remont, ponieważ zagrażała przechodniom, a ponadto jej fatalny stan nie zachęcał pacjentów do wejścia do naszego ośrodka. Dla pacjentów i pracowników ten zupełnie inny wizerunek budynku oznacza poprawę komfortu pracy, ale i leczenia. Zyskało również miasto, ponieważ w centrum przybył obiekt, który jest perełką architektoniczną – podkreśliła Elżbieta Kozak.

Spółka niebawem
Uroczysty moment przeszedł już do historii, a przed E. Kozak kolejne pracowite miesiące mające rozwinąć ofertę. - Można powiedzieć, że przekształcenie jest już na finiszu. 1 grudnia przejdziemy już w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością, powoli zostaną wprowadzone zmiany, które pozwolą przyjmować pacjentów komercyjnych – podkreśliła.