Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas na studentów

LESZEK KALINOWSKI
Szparagi to rodzinna tradycja. Polem przy wyjeździe z Krosna na Gubin zajmuje się już trzecie pokolenie.

W okolicy Krosna to jedyne miejsce, gdzie są kopce, a w nich długie, białe warzywa. Właśnie teraz jest na nie sezon. Aż do świętego Jana. Potem szparagi będzie można znaleźć wśród mrożonek i w słoikach.
Dla rodzin Dubickich i Kubiaków pole to rodzinny interes. - Nie dla zysku wielkiego - mówią. To raczej sposób na życie, na bycie razem. A że przy okazji coś się sprzeda... Od kiedy pamiętają, szparagi zawsze były w ich domu.

Czas na studentów

- Po wojnie u dziadka w ogródku były szparagi. Wszyscy się nimi zajadali - wspomina Mieczysław Kubiak. Przez lata uprawiali je na swoje potrzeby, choć nie były wśród znajomych tak popularne jak dziś. Na początku lat 90. nadarzyła się okazja kupna pola pod Krosnem. To miało być miejsce spotkań całej rodziny. Niezależnie, gdzie mieszka - na wsi czy w mieście, blisko czy daleko. Tak też się stało. Praca pracą, ale w domku jest też duży stół, przy którym zbierają się trzy pokolenia. I wreszcie są zarazem w tym zaganianym świecie.
Doceniają to młodzi. Bo teraz czas na zmianę rządów na polu. W tym roku objęli je Daria i Szymon Czarni. Są absolwentami administracji w sulechowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej i kończą magisterki. Ona w Poznaniu, on na uniwersytecie w Zielonej Górze. - Pochodzę ze wsi, z Łężycy, lubię pracę w polu - przyznaje Szymon. - Wszystkiego co najważniejsze o szparagach nauczyłem się od dziadka. I z książek.

Kiedyś Niemcy, teraz Polacy

Szymon założył nową plantację obok starych kopców. Musiał wydać 12 tys. zł. Po nasiona do Holandii pojechał. Trzy lata musi czekać, zanim pierwszy zbiór będzie. Ale cierpliwy jest. Jak cała rodzina, która codziennie zajada się szparagami. Bo zdrowe. Zawierają wapń, fosfor, potas. I witaminy A, C, B1, B2. Niemcy, Holendrzy dawno to odkryli.
- Kiedyś 95 proc. naszych klientów, którzy tu się zatrzymywali, to byli Niemcy. Dziś kupują na targowisku w Gubinie. Więc proporcje się odwróciły i Polacy przyjeżdżają po szparagi - dodaje dziadek Szymona.
Najpopularniejsze są szparagi białe, które rosną przykryte kopczykami ziemi. Uprawia się też szparagi o fioletowych główkach, zajadają się nimi przede wszystkim mieszkańcy południowej Europy.
Co zrobią na polu, gdy zbiór się zakończy? - Po sezonie zielone pędy się ścina i pali. Kiedyś używano ich jako asparagusu do goździków - wyjaśnia Szymon.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska