Koniec kwietnia do iście wiosennych nie należał. Choć kapryśna pogoda nas nie rozpieszczała, spragnionych słońca mieszkańców można było spotkać na ulicach ich miejscowości.
Na wsi, jak to na wsi - sielsko i anielsko. - Jest zielono, kwiaty kwitną i drzewa. Czego więcej chcieć. My tu wszystko mamy eleganckie, jezioro, boisko mamy, dobry bar i dziewczyny ładne - mówi spotkany w centrum Przytocznej mieszkaniec, choć jak dodaje, przydałyby się chodniki i droga na os. Akacjowe.
Wieś podoba się również Sabinie Langner. - Inwestycja za inwestycją, ciągle coś się u nas robi. Piękną szkołę nową mamy, promenadę nad jeziorem. Przydałoby się wyremontować zniszczone budynki, ale wiem, że to już jest w planach. Przeszkadza mi zanieczyszczone powietrze, gdy ludzie palą śmieci, ale ogólnie bardzo lubię naszą miejscowość i jestem z niej zadowolona - mówi.
Rozmawiając z panią Sabiną musimy wytężać słuch, bo obok, główną ulicą co chwilę przejeżdżają rozpędzone ciężarówki. - Jak się tu mieszka od urodzenia, to się na nie już uwagi nie zwraca. Człowiek przyzwyczajony, to mu nie przeszkadza - mówi pani Paulina, spacerująca z dziećmi. Pędzące tiry są jednak niebezpieczne. - Strach przechodzić przez ulicę, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. Ograniczenie prędkości niby jest, ale to nic nie daje - mówi Ewelina Surma.
Dumą mieszkańców Przytocznej jest oczywiście jezioro, nad którym latem wypoczywają. Odkąd wzdłuż brzegu biegnie bulwar, jest to też ulubione miejsce spacerów. - Denerwuje mnie tylko, że chodnik tam jest nierówny, przez korzenie drzew, które rozsadzają kostkę. Ciężko mi tam chodzić, bo choruję i poruszam się o kuli - opowiada Irena Kaźmierczak.
Bulwarem nad jeziorem pochwalić się może i Pszczew, choć nie każdemu promenada przypadła do gustu. - Zrobiona byle jak, choć tyle czasu to zajęło - mówi Waldemar Ratajczak. Jego zdaniem, niedocenianym i niewykorzystaniem zakątkiem Pszczewa jest Półwysep Katarzyna. - Można by go pięknie zagospodarować, przyciągnąć więcej turystów, bo przecież nasza wieś jest przepięknym miejscem.
Piękna jest również w oczach Janiny Elfers. - Rynek cudo, kwiaty, wszędzie pięknie, czyściutko. No i jezioro. Chciałabym tylko, żeby było tu więcej możliwości dla seniorów, imprez okolicznościowych, zajęć, wyjazdów - mówi.
Co w Pszczewie lubi młodzież? - Jeziora, lasy, przyrodę. Tylko do szkoły mamy trochę daleko - mówi Natalia. Po chwili namysłu dodaje, że razem z koleżankami lubią poćwiczyć na plenerowej siłowni.
Pszczew oferuje wiele atrakcji turystom odwiedzającym miejscowość zwłaszcza w okresie wakacyjnym. Dużym zainteresowaniem przyjezdnych cieszy się nie tylko przyroda i plaża, ale i muzeum regionalne Dom Szewca, skansen pszczelarski, czy też późnorenesansowy kościół i barokowa plebania. Letników przyciąga też bogaty kalendarz imprez, takich jak Pszczewska Dwudziestka, czy sławny Jarmark Magdaleński.
- Turyści oczywiście ożywiają naszą miejscowość, dzięki nim latem ciągle się coś tu dzieje. A zimą... zawsze można pójść do kina, bo przecież mamy swoje na miejscu, nie musimy nigdzie jeździć - cieszy się pani Anna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?