Obie panie są konserwatorami zabytków i pracują w głogowskiej kolegiacie od ponad roku. Ich najważniejsze dokonanie to odnowienie barokowych malowideł ściennych w kaplicy św. Mikołaja. W tym roku mają się rozpocząć prace w drugiej kaplicy - św. Sebastiana. - Jesteśmy w trakcie załatwiania formalności u konserwatora zabytków w Legnicy - mówi M. Czerniec. - Są tu także resztki malowideł ściennych tego samego autorstwa, co w odnowionej już przez nas kaplicy. To bardzo piękne malowidła barokowe.
Czekają na zgodę
Malowidła w tej drugiej kaplicy są w tragicznym stanie. To ostatni dzwonek, żeby zacząć ich konserwację. - Mogą spaść i nie będzie co konserwować - mówi A. Kujawska. Wiadomo, że we wszystkich kaplicach były kiedyś malowidła ścienne, ale w pozostałych nie zachowały się ślady po nich.
Do czasu aż wojewódzki konserwator zabytków nie wyda zgody na rozpoczęcie prac, a ksiądz proboszcz Ryszard Dobrołowicz nie zdobędzie na nie pieniędzy, obie panie zajmują się odnawianiem dwóch obrazów z kościoła w Rapocinie.
Rama jak ze złota
- Nikt nie wie skąd one się w nim wzięły - mówi M. Czerniec. - Szczególnie jeden z obrazów, "Ostatnia wieczerza", jest bardzo wysokiej klasy. Wszystko wskazuje na to, że namalował go Johan Kreczmer w 1716 roku. Prawdopodobnie trafiły do tego wiejskiego kościółka w trakcie wojennej zawieruchy.
Obraz ten ma jeszcze piękną ramę w rodzaju ram pałacowych, z fragmentami ozdobnymi zdobionymi prawdziwym złotem. - Czekamy aż znajdą się pieniądze na odnowienie tych wspaniałych ram - dodaje pani archeolog.
Drugi obraz to "Święty Jan Nepomucen i historia jego życia" z 1704 r. Nie jest już tak atrakcyjny jak poprzedni. - Ich konserwację rozpoczęłyśmy jeszcze w zeszłym roku. Po usunięciu werniksu i oczyszczeniu okazało się, że są takie piękne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?