Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekali na karetkę aż 9 godzin!

(kurz)
Wyjaśnienia kierownika pogotowia nie przekonują Franciszka Frątczaka
Wyjaśnienia kierownika pogotowia nie przekonują Franciszka Frątczaka Eugeniusz Kurzawa
- Dziewięć godzin czekaliśmy na karetkę! - powiedział mieszkaniec Nietkowic, Franciszek Frątczak. Było to w marcu. Wtedy pisaliśmy o problemie. Karetka była wzywana do 87-letniej teściowej pana Franciszka.

- Dzwoniłem koło 12.20, pamiętam dobrze, bo o tej godzinie przejeżdża przez wieś pociąg - kontynuuje F. Frątczak. - Jak to możliwe, żeby karetka jechała do chorego dziewięć godzin?!

Samochód pogotowia trafił do Nietkowic ok. godz. 21.00 i zabrał kobietę do szpitala. Po 10 dniach zmarła. Wyjaśnienia kierownika pogotowia, lek. Janusza Kuzmeckiego, które drukowaliśmy wówczas w "GL" nie przekonały Frątczaka. Postanowił na własną rękę ściągnąć z Telekomunikacji Polskiej bilingi (informacje kiedy dokładnie korzystał ze swego telefonu wzywając pogotowie).

Bilingi jego rozmów oraz kopię skargi na pogotowie do Narodowego Funduszu Zdrowia pokazaliśmy Beacie Kucuń, dyrektorce szpitala. Otrzymaliśmy odpowiedź ze szpitala. W sześciu punktach kierownik pogotowia wyjaśnia sprawę.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w Tygodniku Zielonogórskim, dodatku do papierowego wydania "Gazety Lubuskiej" (24-25 sierpnia)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska