- To jakaś paranoja! - denerwuje się Agnieszka Janowiec, mama siedmioletniej Angeliki z Zielonej Góry. Jej córeczka uwielbia słodkie kalendarze adwentowe. Adwent zaczął się wczoraj, ale kalendarze zawsze odliczają czas od 1 grudnia do Wigilii. Mają postać pudełka z okienkami na każdy dzień. W nich są czekoladki. To właśnie te produkty wzięła pod lupę niemiecka fundacja Warentest. Stoi na straży interesów konsumentów od 1964 r. W Niemczech to marka sama w sobie. Według badań zna ją 96 proc. obywateli, a co trzeci kieruje się jej opiniami podczas zakupów. Warentest cieszy się tak ogromnym zaufaniem naszych zachodnich sąsiadów, bo słynie z rzetelności, wiarygodności i całkowitej niezależności w porównawczym testowaniu produktów. Teraz zbadała 24 kalendarze adwentowe z czekoladkami dla dzieci. I wstrząsnęła całymi Niemcami.
- Niektóre z nich kupimy również w naszym kraju - ostrzega Fundacja Pro-Test (polska organizacja partnerska Warentestu). Znaleziono je m.in. w Warszawie. Bez pudła można więc założyć, że znajdziemy je również w sklepach i na bazarach w naszym regionie, który przecież graniczy z Niemcami.
Więcej przeczytasz w poniedziałkowym wydaniu ,,Gazety Lubuskiej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?