Wszystko musi błyszczeć! Dziś oficjalne otwarcie rozbudowanej oczyszczalni ścieków. My byliśmy tam we wtorek. Pracownicy uwijali się jak w ukropie: strzygli trawniki, malowali barierki, zamiatali chodniki...
- Jakby mi pani nie powiedziała, to nawet nie wiedziałabym, że tu ścieki spływają - śmieje się pani Bogusława, którą spotykamy na ul. Młyńskiej. I marszczy nos, by za chwilę dodać: - Bo w ogóle nie śmierdzi!
Rzeczywiście, niczego nie czuć. To możemy stwierdzić sami, kiedy wchodzimy na teren oczyszczalni ścieków. - A co ma śmierdzieć? - dziwi się inż. Paweł Daraszkiewicz, kierownik obiektu. - To nowoczesna, ekologiczna, mechaniczno-biologiczna oczyszczalnia.
I prowadzi nas do dwóch wielkich zbiorników. Wspinamy się na ich szczyt po ażurowych schodkach. Lepiej nie patrzeć w dół. - Te olbrzymy z żelbetonu mogą przyjąć aż 1.600 m sześc. ścieków na dobę - mówi z dumą P. Daraszkiewicz. Wystarczy na potrzeby 8 tys. mieszkańców. W tej chwili trafia tu 500-600 m sześć nieczystości, dlatego jeden ze zbiorników jest wyłączony.
A zimą to nie zamarznie? - Nieee, ścieki mają swoją temperaturę, poza tym cały czas dopływają nowe. Ze wszystkich podłączonych do kanalizacji gospodarstw po tej stronie Odry - dodaje kierownik.
Oczyszczalnię trzeba było rozbudować, bo do gminnej sieci przyłączają się kolejne miejscowości. I ścieków przybywa. - Teraz dopinamy sprawę przyłączy w Laskach, Nietkowie, Zagórzu i na osiedlu domków w Płotach - wylicza burmistrz Piotr Iwanus. - I będziemy mieć w stu procentach skanalizowaną tzw. aglomerację Czerwieńsk.
Pieczę nad oczyszczalnią sprawuje Przedsiębiorstwo Obsługi Mienia Komunalnego w Czerwieńsku. Pracuje tu czterech, pięciu operatorów, na trzy zmiany. Większość roboty wykonują komputery. - Ale ludzi nie da się zastąpić - dodaje kierownik. - Doglądają urządzeń, czyszczą je, konserwują, prasują osad. Ja, na przykład, badam próbki. A mam do tego warunki, bo dobudowano nam laboratorium z prawdziwego zdarzenia! Z komputerami, mikroskopem...
Cały teren jest monitorowany, położono nową nawierzchnię na drogach wewnętrznych, dokupiono ciągnik z przyczepą i wóz asenizacyjny.
- Co tu dużo mówić. Kiedy myślę o sierpniu zeszłego roku... To był stan archaiczny - wraca pamięcią do początków rozbudowy P. Daraszkiewicz.
Modernizacja oczyszczalni i położenie kanalizacji w gminie to koszt 27 mln zł. Połowę dofinansował urząd marszałkowski, na resztę gmina zaciągnęła kredyt.
Czytaj tez: ,,Laur Gospodarności” dla gminy Czerwieńsk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?