Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesi wykupują w Polsce tanie paliwo. W Chałupkach na stacjach paliw są kolejki. "Na pełnym baku można zaoszczędzić do 300 koron"

Piotr Chrobok
Piotr Chrobok
Przygraniczne stacje w Polsce są oblegane przez Czechów.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Przygraniczne stacje w Polsce są oblegane przez Czechów.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Piotr Chrobok
Tanie paliwo w Polsce przyciąga Czechów. W Chałupkach prawdziwe oblężenie przeżywają stacje paliw przy polsko-czeskiej granicy. Czesi korzystają z obniżek cen w Polsce i chętnie odwiedzają stacje paliw po polskiej stronie. Przy tych tworzą się ogromne korki. Słychać klaksony, szoferom puszczają nerwy. Ruchem kieruje nawet policja. Wszystko w pogoni za oszczędnościami. A te w przypadku pełnego baku kompaktowego samochodu mogą wynieść nawet kilkaset koron.

Czesi szturmują polskie stacje. Przekraczają granice, bo w Polsce spadły ceny paliwa

Donośny sygnał klaksonów słychać z oddali. W długich liczących kilkadziesiąt samochodów kolejkach, siedzących w nim kierowcom zaczynają puszczać nerwy. Tak wygląda obraz niedaleko polsko-czeskiej granicy w Chałupkach. Wcale nie przywrócono jednak kontroli na granicach.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA

Tę nadal można swobodnie przekraczać. I właśnie dzięki temu mieszkańcy Czech, którzy do granicy z Polską mają naprawdę blisko przyjeżdżają do naszego kraju. Dlaczego? W poszukiwaniu niższych cen paliw.

Obniżone ceny na polskich stacjach, będące wynikiem wprowadzonej tarczy antyinflacyjnej obejmującej obniżenie podatku VAT - znacznego składnika ceny paliwa - okazało się łakomym kąskiem dla naszych południowych sąsiadów.

Aktualne ceny paliwa w Czechach

Ceny paliw w Polsce i innych krajach Europy. Ile kosztują be...

Przygraniczne stacje przeżywają prawdziwe oblężenie. Jedna ze stacji paliw w Chałupkach, którą od przejścia granicznego dzieli dosłownie kilkaset metrów jest tego najlepszym przykładem.

Nie przeocz

Czechów przyjeżdża na nią tak dużo, że samochody wjazdu na stację muszą oczekiwać na ulicy. Korek tworzy się w jedną i w drugą stronę, w zależności, gdzie, kto przekracza granicę. W ogromnym sznurze aut w dominują samochody na czeskich rejestracjach. Polaków można policzyć na palcach.

Zyskać można i to niemało. - Na pełnym baku można zaoszczędzić 200-300 koron - mówi nam jedna z czeszek, która przyjechała skorzystać z okazyjnych cen. Ona robiła to już jednak jeszcze przed obniżką VAT-u.

- Przyjeżdżałam tutaj już szybciej. Mam blisko. Mieszkam w Bohuminie, po drugiej stronie granicy - wyjaśnia. Do swojego renault zamierza pod sam korek zalać oleju napędowego.

Polacy są wyjątkami, ale w kolejce do dystrybutora na stacji można ich znaleźć. Jedną z nich jest pani Katarzyna mieszkanka Chałupek. Od kilku dni, stacji, którą odwiedzała regularnie z prozaicznego powodu - ma ją najbliżej - nie poznaje.

- Takich kolejek nie było tutaj nigdy. To co się tutaj dzieje, to prawdziwy armagedon. Nie ma w ciągu dnia pory, żeby było troszkę luźniej - zwraca uwagę pani Katarzyna, co jakiś czas, powoli "pociągając" autem o kilka metrów do przodu.

Czesi paliwo tankują pod sam korek, ale nie tylko. Do siebie biorą ją także "na wynos". Widok tankowanego paliwa do kanistra nikogo w Chałupkach nie dziwi.

Co ciekawe, wzmożony popyt Czechów działa tylko na paliwo. Mimo znajdujących się w sąsiedztwie sklepów, czy straganów, tych nasi południowi sąsiedzi raczej nie odwiedzają chętniej niż przed obniżeniem cen. - Nie odczuwamy żadnej różnicy - ucinają panie zza jednej z lad.

Niektórzy przy okazji tankowanego paliwa zaopatrują się jednak w tańszy asortyment na stacji. Dodatkowo do ceny paliwa proszą o doliczenie np. kilku paczek papierosów.

Wzmożony ruch na stacjach sprawia, że chętniej odwiedzają je policjanci. Ci spodziewając się, że być może będzie potrzeba interwencji rutynowo wykonują na nich swoje czynności. Zdarza się, że wlepiają mandaty. Takimi ukarano na stacji w Chałupkach trzy osoby.

- Dwie osoby ukarano mandatem, a wobec jednej skierowano wniosek do sądu. Powodem było niezakrywanie ust i nosa - wyjaśnia nadkom. Mirosław Szymański, rzecznik prasowy KPP w Raciborzu, który dodaje, że przy okazji policjanci kierowali ruchem.

Nieoficjalnie jeszcze więcej Czechów na stacjach ma się pojawić w weekend, gdy będzie wolne.

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska