Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesław Michniewicz po meczu z Cracovią: Miałem pretensje do sędziego o sprawdzanie VAR po zakończeniu meczu

Tomasz Dębek / Legia.com
01.10.2020 warszawa mecz iii rundy eliminacji ligi europy uefa legia warszawa – karabach agdamn/z czeslaw michniewiczfot. adam jankowski / polska press
01.10.2020 warszawa mecz iii rundy eliminacji ligi europy uefa legia warszawa – karabach agdamn/z czeslaw michniewiczfot. adam jankowski / polska press Adam Jankowski
To, że jesteśmy dziś liderem PKO BP Ekstraklasy nie ma to najmniejszego znaczenia. Nie zaprzątamy sobie głowy tym, czy przewodzimy tabeli, czy nie. To jest najważniejsze dopiero po 30. kolejce. Od kibicowania innym punktów nam nie przybędzie - podkreślał trener Legii Warszawa Czesław Michniewicz po niedzielnym zwycięstwie nad Cracovią (1:0).

W niedzielnym meczu ekstraklasy Legia pokonała na wyjeździe Cracovię 1:0. Dzięki wcześniejszemu remisowi Rakowa Częstochowa z Lechem Poznań (3:3) Wojskowi awansowali na pozycję lidera tabeli.

ZOBACZ TEŻ:

- To był bardzo trudny mecz. Przebiegał falami, początek należał do nas, tworzyliśmy sytuacje, mieliśmy dużo stałych fragmentów gry. Cracovia odpowiadała, ale świetnie spisywał się Czarek Miszta. Potem zdobyliśmy bramkę, mogliśmy mieć ją nawet wcześniej, ale Filip Mladenović trafił w poprzeczkę. Przy golu świetnie zachował się Josip Juranović, który kapitalnie obsłużył podaniem Filipa. Po wyjściu na prowadzenie oddaliśmy inicjatywę Cracovii – podsumował spotkanie Czesław Michniewicz.

Już po tym, jak Piotr Lasyk zakończył mecz, dostał sygnał od VAR, że w ostatniej akcji meczu piłkę w polu karnym przypadkowo zagrał ręką Tomas Pekhart. Po obejrzeniu powtórki sędzia uznał jednak, że "Pasom" nie należał się za to rzut karny.

- Przeżyliśmy wielkie nerwy, wydawało się, że to koniec meczu, a sędzia jeszcze sprawdzał sytuację na VAR. Na szczęście nie było przewinienia, więc cieszymy się ze zwycięstwa. Trudno mi ocenić, czy był rzut karny. Znajdowałem się bardzo daleko od sytuacji. Pretensje do sędziego miałem tylko o przeciągnięcie meczu i sprawdzanie VAR-u po gwizdku. Nerwowo patrzyliśmy na arbitra, ale skoro nie dopatrzył się złamania przepisów, oznacza to, że wygraliśmy zasłużenie – ocenił trener Legii.

ZOBACZ TEŻ:

- Po meczu zapytałem w szatni zawodników, czy pamiętają kto był liderem 22 listopada 2019 r. Nie pamiętali. Powiedziałem im, że nie ma to najmniejszego znaczenia. Nie zaprzątamy sobie głów tym, czy przewodzimy tabeli, czy nie. To będzie najważniejsze dopiero po 30. kolejce. Od kibicowania innym nam punktów nie przybędzie. Patrzymy tylko na siebie – dodał Michniewicz.

Trwa głosowanie...

Kto zostanie mistrzem Polski 2020/21?

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Czesław Michniewicz po meczu z Cracovią: Miałem pretensje do sędziego o sprawdzanie VAR po zakończeniu meczu - Sportowy24

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska