Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Często wyglądają pięknie, ale zagrażają naszym rodzimym drzewom, krzewom i innym roślinom. Skąd biorą się inwazyjne gatunki obce?

Justyna Madan
Justyna Madan
Gatunki inwazyjne potrafią pięknie wyglądać, ale jednocześnie również szkodzić rodzimym roślinom. Jednym z takich szkodników jest na przykład róża pomarszczona.
Gatunki inwazyjne potrafią pięknie wyglądać, ale jednocześnie również szkodzić rodzimym roślinom. Jednym z takich szkodników jest na przykład róża pomarszczona. pixabay.com
Inwazyjne gatunki obce (IGO) coraz śmielej panoszą się po naszych lasach. W poprzednich wiekach było to coś zupełnie niespotykanego, obecnie coraz częściej nasze lasy, rodzime gatunki drzew, krzewów i roślin zielnych rosną w poczuciu zagrożenia, które wynika z inwazji gatunków z innych krajów, a niekiedy nawet i kontynentów. O jakim zagrożeniu z ich strony mowa?

Przybycie inwazyjnych gatunków obcych do polskich lasów jest dosyć oczywiste. Wiąże się z migracją ludzi, ze świadomym przewożeniem i sadzeniem ich w lasach lub nieświadomym przenoszeniem na leśne tereny, w których wcześniej podobne rośliny nie były spotykane. Dlaczego stają się one inwazyjne m.in. w lasach?

– Otóż rośliny te zadomowiły się dobrze w naszym klimacie, mają duże zdolności do szybkiego rozmnażania się, i często nie są atakowane przez rodzime zwierzęta, grzyby lub inne patogeny. Wymykają się więc z łańcucha pokarmowego, który często w naturalny sposób organicza dominację jednego gatunku w środowisku. Przyroda przecież rzadko tworzy monokultury. Mając taką przewagę, IGO są zagrożeniem dla rodzimych gatunków roślin i zwierząt oraz całych ekosystemów – wyjaśnia Dominik Taraska, ekspert ds. edukacji Fundacji Las Na Zawsze, architekt krajobrazu, inspektor ds. terenów zieleni, wieloletni pracownik Ogrodu Botanicznego PAN.

Jakie zagrożenia czekają nas ze strony inwazyjnych gatunków obcych?

Okazuje się, że obcy przybysze mają niezwykłą tolerancję na gorsze warunki siedliskowe, ich nasiona dużo szybciej kiełkują i rosną. – Rośliny obce często wydzielają związki hamujące kiełkowanie i wzrost otaczających rodzimych roślin. Takie cechy posiadają np. niecierpek gruczołowy, dąb czerwony, bożodrzew (ajlant), czeremcha amerykańska, nawłoć kanadyjska, kolczurka klapowana i rdestowce – wymienia Dominik Taraska.

Bioróżnorodność jest niezwykle ważna. Różnorodność biologiczna to wszystkie rodzaje życia, które można znaleźć na jednym obszarze — zwierzęta, rośliny, grzyby, mikroorganizmy. To one tworzą naturalny świat i współpracują niczym skomplikowana sieć, dzięki której zachowuje się równowaga i podtrzymywane jest życie.

Niestety, rośliny inwazyjne powodują bardzo szybkie obniżenie różnorodności biologicznej rodzimej flory. Mogą nawet zmienić parametry gleby, składu grzybni, a co za tym idzie, osłabić funkcjonowanie rodzimych ekosystemów. A do tego dochodzą straty ekonomiczne.

Według Unii Europejskiej straty powodowane przez inwazyjnych przybyszów wynoszą 4–7 mld euro rocznie. Wynika to m.in. z konieczności oczyszczania z IGO lasów, a także leśnych strumieni i zbiorników wodnych. W Polsce na przykład są ponoszone olbrzymie koszty usuwania róży pomarszczonej z pasa nadmorskiego, zagrażającej m.in. borom bażynowym.

Wilgotne lasy przez IGO nie mają się dobrze?

– Dla naszych rodzimych lasów wilgotnych (np. olsów, łęgów, żyznych grądów niskich) zagrożeniem jest m.in. niecierpek himalajski (gruczołowaty, Roylego). Produkuje on rocznie 4000 nasion. Zawrotna jest też często jego szybkość kiełkowania, przy odpowiedniej temperaturze tylko kilka dni. Jest wielkim zagrożeniem, mimo że jest rośliną jednoroczną. W dogodnych warunkach pnącze kolczurki klapowanej potrzebuje tylko 4 dni na pojawienie się zwartego łanu siewek. Jest ona także zagrożeniem na żyznych stanowiskach i, mimo że jest gatunkiem jednorocznym, potrafi w mgnienia oku zagłuszać rodzime gatunki – opowiada Dominik Taraska.

Ekspert dodaje, że drzewa takie jak klon jesionolistny lub bożodrzew gruczołowaty mogą przyrastać rocznie nawet 2 metry, nasze rodzime gatunki mogą nie wytrzymać takiej konkurencji. Wierzba i topola rosną podobnie szybko, ale już dęby szypułkowe, buki pospolite i graby pospolite rozwijają się dużo wolniej.

Inwazyjni przybysze z innych krajów i kontynentów mają wysoką tolerancję, jeśli chodzi o warunki siedliskowe i klimatyczne, mają też małe wymagania glebowe, łatwiej znoszą suszę lub zalewania.

– Mimo preferencji gleb żyznych bożodrzew gruczołowaty ma znikome wymagania siedliskowe, jest odporny na zasolenie, zanieczyszczenia i deficyt wody. Zaczyna kwitnąć i owocować w wieku już 5 lat, podczas gdy nasze dęby dopiero po 30-50 latach. Bożodrzew w pełni rozwoju produkuje 200−300 tysięcy nasion rocznie! A nasiona kiełkują w 60-90 proc. – wyjaśnia ekspert z Fundacji Las Na Zawsze.

Nasiona znoszą też dobrze długie zalanie wodą. Podobnie klon jesionolistny, jako gatunek pionierski z Ameryki Północnej jest maga ekpansywny i bardzo wytrzymały. Często rośnie w swoim własnym środowisku na rumoszu skalnym lub żwirowych i piaszczystych łachach w dolinach wielkich rzek. Klon jesionolistny obficie owocuje już w wieku 5 lat i bujnie wiąże skrzydlaki (przeciętnie 30 000 nasion).

Dla wilgotnych i żyznych lasów liściastych zagrożeniem są też rdestowiec japoński, sachaliński i czeski. Rozprzestrzeniają się one za pomocą niewielkich fragmentów kłączy (długości nawet tylko 1 cm). Są mega ekspansywne – kłącza potrafią oddalić się na 20 m od rośliny macierzystej, a sięgają do 2–3 m głębokości.

– Rdestowce zmniejszają różnorodność biologiczną lasów, mają działania allelopatyczne względem innych roślin. Nie dopuszczają do kiełkowania żadnych gatunków rodzimych. Zarastają leśne zbiorniki wodne, leśne torfowiska, strumienie i rzeki, powodują zagrożenia powodzią. Mają niestety szerokie spektrum występowania i jeśli się zadomowią w danym miejscu, to także nie gardzą stanowiskami mniej żyznymi i bardziej suchymi – podkreśla Dominik Taraska.

Źródło: Fundacja Las Na Zawsze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska