Człowiek przepadł bez śladu. Jakby wyparował

Krzysztof Krogulec wyszedł z domu wieczorem 20 lipca br.
(fot. KMP Zielona Góra )

- Brakuje punktu zaczepienia, od którego można prowadzić poszukiwania brata, nie wiadomo też dlaczego przepadł - mówi z płaczem Anna, siostra zaginionego w nocy z soboty na niedzielę Krzysztofa Krogulca. Rodzina zrobiła małe plakaty, które w środę rozwieszała w różnych miejscach. Kapiące łzy przeszkadzały siostrze nakleić kolejny plakat na słupie przy domu. Nie może uwierzyć, że brata nie ma. - Nic nie wskazywało, że myśli o wyjeździe, nie był niczym przybity, zdenerwowany - łamie sobie głowę Anna Krogulec. Mieszka w jednym gospodarstwie z samotnym bratem, partnerem pani Anny i matką obojga rodzeństwa. Tuż za płotem jest dom Marleny Panasiuk i jej brata Sebastiana. Pani Marlena jest matką 13-letniej Magdy, córki K. Krogulca. Oboje nigdy nie byli małżeństwem, a nawet parą. Nie dobrali się. Jednak Marlena i Sebastian natychmiast włączyli się do poszukiwań zaginionego.

- Ostatni raz widziałam go w sobotę wieczorem około 21.00 - wspomina siostra. - Wrócił ze spotkania z dziewczyną. Mam żal do siebie, że nie odezwałam się wtedy do niego, ale on taki już był, raczej małomówny, zamknięty w sobie.

Więcej o tej sprawie przeczytasz w czwartek (25 lipca) w papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej"

Krzysztof Krogulec wyszedł z domu wieczorem 20 lipca br. i już nie wrócił ani nie nawiązał kontaktu z rodziną lub znajomymi. Rysopis zaginionego: wiek 46 lat, wzrost 170 cm, 70 kg wagi, budowa ciała szczupła, włosy ciemno blond krótko ścięte, oczy niebieskie, twarz pociągła, uszy przylegające. Znaki szczególne: brak zęba trzonowego, blizna po cięciu na kciuku na wysokości kostki, blizna po ranie ciętej na kciuku lewym na wysokości paznokcia.
Osoby, które mają informacje dotyczące zaginięcia proszone są o kontakt z policją lub pod numerem telefonu (68) 385 96 23 albo (68) 385 96 00.

Nieruchomości z Twojego regionu