Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czujemy się bezpiecznie, a chuligaństwa przybywa

Tomasz Rusek 95 722 57 72 [email protected]
Jest więcej bójek i pobić, kradzieży, włamań i uszkodzeń mienia. Mniej tylko rozbojów
Jest więcej bójek i pobić, kradzieży, włamań i uszkodzeń mienia. Mniej tylko rozbojów Piotr Jędzura/Archiwum
Jest więcej bójek, kradzieży, włamań, pospolitego wandalizmu - takie dane o bezpieczeństwie w mieście dziś na sesji dostaną radni. Czy naprawdę jest czego się bać?

- Ja się czuję bardzo bezpiecznie. Nie ma żadnych obaw, nie boję się chodzić nigdzie. Unikam tylko niepotrzebnego ryzyka - mówił nam wczoraj Jerzy Gronicki z centrum. Co to takiego niepotrzebne ryzyko? - Szwędanie się nocami, przechodzenie koło grup podpitych ludzi, zaglądanie do zaułków - wylicza krótko.
Na bezpieczeństwo nie narzeka też Katarzyna Marczykowska. Mieszka na Górczynie, ma rodzinę na Piaskach. - Jestem i tu, i tam o różnych porach i nie czułam nigdy zagrożenia - zapewnia. Tymczasem z raportu, który dziś na sesji będą czytać radni, a my niektóre dane z niego prezentujemy już teraz, wynika, że przestępstw jest... więcej.

Policyjne statystyki to porównanie terminu kwiecień 2009 - marzec 2010 r. do okresu kwiecień 2010 - marzec 2011 r. Czyli dane są bardzo aktualne. Wnioski? Jest więcej bójek i pobić, kradzieży, włamań i uszkodzeń mienia. Mniej tylko rozbojów. Ale i tak tych wszystkich najbardziej codziennych i dotkliwych przestępstw z 1.732 zrobiło się 1.965.

Oko na kibiców

Ciekawostki? Okazuje się, że policjanci mają oko na kibiców. W raporcie można wyczytać, że wielu z nich ma w komendzie swoją ,,teczkę zagadnieniową''. A sami fani są dokładnie policzeni. Kryminalni szacują, że szalikowców Stilonu jest około 150, a Stali 200. Przypomnijmy, że właśnie pomiędzy fanami tych drużyn było ostatnio sporo napięć. Najpierw doszło do nieporozumień podczas otwarcia stadionu (interweniowała ochrona), potem nieznani sprawcy zaatakowali dwóch piłkarzy Stilonu.
Ale gorzowianie, jeśli już się czegoś boją, to raczej pospolitego chamstwa i podpitych typów. - Siedzą, gapią się, czasami zaczepiają. Takie obrazki można zauważyć np. koło muru obronnego. Grupy młodzieży z piwem też są częstym zjawiskiem - mówi Kazimierz Nowakowski z centrum. Wskazuje też na okolice parku Siemiradzkiego. - Proszę się przejść. Butelek więcej jak w niejednym skupie. Za to patrolu straży czy policji nie widziałem, a bywam tam z wnukiem regularnie - mówi gorzowianin. Mundurowi zapewniają, że robią, co mogą, ale... zawsze i wszędzie być nie mogą. - W zeszłym roku mieliśmy niemal 1,5 tys. interwencji związanych ze spożywaniem alkoholu w miejscach zabronionych.
Ujawniliśmy też 327 sprawców zakłócania porządku publicznego - wylicza w raporcie komendant strażników Czesław Matuszak. A to tylko część roboty strażników.

Coraz więcej pobić

Ludzi drażni też wandalizm. A tego jest coraz więcej. Uszkodzeń mienia rok temu było 353, teraz 375. Wyliczyliśmy niedawno, że spółdzielnie mieszkaniowe, miasto, Miejski Zakład Komunikacji i Zakład Gospodarki Komunalnej wydają na przeróżne naprawy po chuliganach łącznie ponad pół miliona złotych! Przykłady? Codziennie nowe. Ostatnio ktoś porozbijał dopiero co zamontowane nowe wiaty przystankowe. Pomazane są też nowe elewacje bloków w centrum Gorzowa. - Trzeba być głupim, by bezsensownie niszczyć cudzą własność. To są głupcy - mówi ostro Adam Szostak z centrum.
A czy Wy czujecie się w mieście bezpiecznie? A może macie pomysły, jak poprawić bezpieczeństwo e mieście? Czekamy na Wasze głosy: [email protected]. Przekażemy je policji i straży miejskiej.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska