Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czworo naszych dzieci idzie do szkoły. Brakuje nam na wyprawkę

Anna Białęcka 76 833 56 65 [email protected]
Anna i Leszek Gregerowie z dziećmi: Wiktorią, Sandrą, Karolinką i Olkiem. Najstarsze dzieci - Grześ i Karinka - w dniu naszych odwiedzin były na koloniach.
Anna i Leszek Gregerowie z dziećmi: Wiktorią, Sandrą, Karolinką i Olkiem. Najstarsze dzieci - Grześ i Karinka - w dniu naszych odwiedzin były na koloniach. Anna Białęcka
Dziś rozpoczyna się rok szkolny. Dla rodziny Gregerów to powód do zmartwień. - Czworo naszych dzieci idzie do szkoły. Niestety, nie stać nas na kupienie podręczników dla nich wszystkich - mówi Anna Greger.

Pani Ania napisała do nas list: "Muszę prosić państwa o pomoc. Bardzo mi jest przykro, że musiało do tego dojść. Ale razem z mężem robimy wszystko, żeby naszym dzieciom niczego nie brakowało i staramy się jak możemy. Niestety, sierpień to dla nas bardzo ciężki miesiąc. Mamy sześcioro dzieci, mąż pracuje, ja obecnie przebywam na zwolnieniu lekarskim. Czworo z naszych dzieciaczków rozpoczyna teraz rok szkolny, a my nie mamy pieniędzy na podręczniki."

Odwiedziliśmy rodzinę Gregerów w ich mieszkaniu przy Połanieckiej. Poza rodziną powitały nas dwa psy i kot. - To wszystko przybłędy, którym trzeba było pomóc - mówi pani Ania. - Nie potrafię przejść obojętnie obok skrzywdzonych zwierząt. Jeśli mogę, pomagam też innym ludziom. Niestety, znaleźliśmy się w takiej sytuacji, że to my musimy prosić o pomoc.

Oboje rodziców to optymiści, wierzą, że dadzą radę, cieszą się ze wsparcia, jakie dostają od innych. - Mamy wokół siebie wielu dobrych ludzi - zapewniają. - Pomaga nam MOPS, tak jak może, rozumiemy, że nie może nam dać pieniędzy na książki. Pomagają nam ludzie z naszego sąsiedztwa, jesteśmy im za to wdzięczni.

Rodzicom udało się kupić książki dla najstarszego syna. - Grzesiu jest bardzo dobrym uczniem, z czego jesteśmy dumni - mówi pani Ania. - Karinka idzie do drugiej klasy, Olek do pierwszej, a Karolinka do zerówki. Dla nich zabrakło. A przecież musimy poza książkami kupić wiele innych potrzebnych rzeczy. Potrzebne są plecaki, piórnik, kredki ołówkowe i świecowe, bloki techniczne i rysunkowe, farbki plakatowe i wodne, plastelina, gumki, nożyczki, ołówki, temperówki, bibuła, worki na kapcie.

Skontaktowaliśmy się z szefem głogowskiego PCK w sprawie książek dla dzieci. - Niestety, nie mamy w tej chwili książek z tej grupy wiekowej - mówi Jan Kasprzak. - Tym bardziej, że do klas pierwszych są nowe wydania. Nadal jednak czekamy na to, że głogowianie oddadzą do nas stare podręczniki, które na pewno przydadzą się dzieciom, których rodziców nie stać na zakup nowych.

Pomoc w zakupie wyprawki dla dzieci zadeklarowała posłanka Ewa Drozd. Wracam z Sejmu w czwartek, wtedy kupię już na miejscu wyprawkę dla dzieci - powiedziała.

Jeśli chodzi o dzieci z rodzin ubogich, jest możliwość pomocy w zakupie wyprawki. - Jeżeli dochód na członka rodziny nie przekracza 351 zł, wtedy rodzice mogą otrzymać zwrot pieniędzy za książki w wysokości 180 zł - powiedziała naczelnik wydziału oświaty w ratuszu Hanna Żmuda. - Muszą jednak okazać się wcześniej rachunkiem za zakup książek. Odpowiednie wnioski należy pobrać w szkole.
- To dobra pomoc, jednak w tej chwili nie mamy pieniędzy, by kupić te książki i starać się o zwrot pieniędzy - powiedziała Anna Greger.

Jeżeli ktoś byłby gotowy pomóc tej rodzinie, prosimy o kontakt z autorem artykułu.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska