- Panowie i Panie, nowym przewodniczącym Rady Miejskiej zostanie Kołwzan, który sprzedał się Edwardowi. Tak samo zresztą jak Korycka, która ma zostać zastępcą burmistrza. Prawda jest niestety gorzka, żadnej z tych osób nie zależy na mieście, gminie, mieszkańcach. Chodzi tylko o władzę, władzę i jeszcze raz władzę! Jeżeli to nie koalicja i podział tortu, to co? - napisał realista na naszym forum internetowym. Zaraz na forum napisał inny internauta, który także podpisał się realista.
- Panowie i Panie, nowym przewodniczącym Rady Miejskiej zostanie Skrzypczyński, któremu sprzedał się Maciej. Tak samo zresztą jak Kozubaj, który ma zostać zastępcą burmistrza. Prawda jest niestety gorzka, żadnej z tych osób nie zależy na mieście, gminie, mieszkańcach. Chodzi tylko o władzę, władzę i jeszcze raz władzę! Jeżeli to nie koalicja i podział tortu, to co?
I tak to właśnie jest w Drezdenku... Walka pomiędzy Edwardem Tyranowiczem i jego zwolennikami a Maciej Pietruszakiem i stojącymi za nim ludźmi jest ogromna! Obaj panowie zmierzą się 5 grudnia w drugiej turze wyborów na burmistrza. Ale walka toczy się także o większość w Radzie Miejskiej.
Sytuacja prezentuje się tak: rada liczy 15 osób. W poprzednich latach w radzie większość miało Forum samorządowe. W tych wyborach ludzie z tej grupy startowali jako Komitet Maciej Pietruszaka. Dostało się z niego siedem osób. Ale to nie oni stworzą koalicję. Dogadało się ze sobą pięć osób z komitetu Tyranowicza, dwie z Lecha Cabla (potwierdziliśmy to u nich; ale - co ciekawe - sam Cabel popiera Pietruszaka!) i jeden Adam Kołwzan z "Młodzi dla Drezdenka". Przewodniczącym Rady Miejskiej ma zostać A. Kołwzan (wiceburmistrz za czasów Cholewińskiego).
- Czas forum samorządowego się skończył! Mieli władzę przez ostatnie osiem lat i oceniam ich negatywnie. Jedyne co, to uprawiali politykę wobec Cholewińskiego, a za Pietruszaka przyklaskiwali wszystkim jego pomysłom - mówi Kołwzan. Współpracę ze swoim komitetem zaproponował mu Tyranowicz.
- Zadzwonił do mnie w poniedziałek rano, pięć minut po ogłoszeniu wyników. Ale nie zawarłem z nim ugody od razu. Czekałem na sygnał od burmistrza Pietruszaka, jednak nie doczekałem się. We wtorek podaliśmy sobie przez telefon rękę z Tyranowiczem, bo nie można było dłużej zwlekać. Dopiero potem zadzwonił do mnie Pietruszak, ale już nie podejmowałem rozmów - opisuje Kołwzan.
Tyranowicz zadzwonił także do Katarzyny Koryckiej, która w wyborach na burmistrza zajęła trzecie miejsce i uzbierała 762 głosy mieszkańców. Zaproponował jej, w przypadku wygranej, stanowisko wiceburmistrza. - Zgodziłam się, bo nasze programy są zbieżne - mówi Korycka.
Z takiego obrotu sprawy jest zadowolony sam Tyranowicz. Mówi, że nawet w przypadku przegranej w wyborach, będzie na każdej sesji Rady Miejskiej i będzie czynnie brał udział w tworzeniu gminy. Za darmo, bo nie będzie pełnił żadnej funkcji. - Mnie nie interesują żadne zakulisowe gierki i układanki. Zaproponowałem stanowisko zastępcy pani Koryckiej, bo tak zdecydowali wyborcy, którzy w dużej części ją poprali - mówi Tyranowicz.
Co na to wszystko p.o burmistrza Maciej Pietruszak? - Specjalnie nie rozczulam się na tą sytuacją. Burmistrz musi współpracować z radą i myślę, że tak właśnie będzie - mówi. Z pozostałych kandydatów na burmistrza, poza Cablem, poparł go także Jan Kuchowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?