Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy budynki znajdujące się na terenie dawnych ceramicznych w Mirostowicach Dolnych to zabytki?

Aleksandra Łuczyńska
Maja Błażejewska, inspektor w wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków podczas oględzin jednego z budynków na terenie dawnych zakładów ceramicznych.
Maja Błażejewska, inspektor w wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków podczas oględzin jednego z budynków na terenie dawnych zakładów ceramicznych. fot. Aleksandra Łuczyńska
Wczoraj sprawdzali to pracownicy wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków. Właściciele działek podchodzą do tego pomysłu sceptycznie.

Skąd specjaliści o zabytków na terenie mirostowickich zakładów? Zaczęło się od donosu, który dotarł do wojewódzkiego konserwatora ochrony zabytków.

- Otrzymaliśmy informacje o tym, że dawne hale są rozbierane, niszczeją. Nasz rola polega na tym, żeby sprawdzić czy te budynki rzeczywiście można zaliczyć do zabytków - informuje Barbara Bielinis - Kopeć, wojewódzki konserwator zabytków w Zielonej Górze.

- To nie jest takie proste, bo nawet jeśli uznamy, że tak jest, każdy z właścicieli może tę decyzję zaskarżyć. Wtedy sprawa może się ciągnąć nawet latami.

Już dawno rozkradli

Właścicieli terenów pod dawnych zakładach ceramicznych jest kilku. Wśród nich mieszkańcy Mirostowic, ale też właściciel firmy Hart - SM, którego przedstawiciel pojawił się na oględzinach.

Zebranie przy portierni, w oczekiwaniu na specjalistów od zabytków, nie kryli zdziwienia. Skąd pomysł, żeby uznać stare hale za zabytki?

- Kiedyś, na samym początku można było się zastanawiać czy rzeczywiście tego nie zrobić. Tu były naprawdę przepiękne obiekty, wszystko zadbane. Teraz, kiedy wszystko w ciągu tych lat rozkradziono, nie ma się nad czym zastanawiać - mówi jedna z właścicielek, która nie chce podawać swojego nazwiska.

To potrwa

Daniela i Andrzej Wierzbiccy, na terenie zakładów mieszkają. Także ich dom został poddany oględzinom. Oni sami przyznają, że są przeciwni takim działaniom.

- To nie ma najmniejszego sensu. Przecież to i tak jest ruina. Nikt przez tyle lat się tym nie interesował, po co robić to teraz? Dawniej, kiedy wszystko było w miarę zadbane może byłby z tego jakiś zabytek. Teraz jest już za późno.

Patrząc na zniszczone, częściowo rozebrane hale, trudno nie przyznać im racji. Jak się jednak okazuje spraw uznania dawnych hal za zabytki nie jest prosta. Wczorajsze spotkanie, w którym brał udział m. in specjalista od zabytków przemysłowych, profesor Stanisław Januszewski, to dopiero początek działań.

Maja Błażejewska, która przeprowadzała oględziny przyznaje, że na tych jednych się nie skończy. - W tej chwili naszym zadaniem jest ocena stanu tych budynków, ich sfotografowanie, dokładne opisanie. Trudno powiedzieć ile czasu to potrwa. Decyzja w tej sprawie nie zostanie wydana zbyt pochopnie. Na pewno nie można jej podjąć zza biurka - zapewnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska