- Złożyłem w prokuraturze doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa - mówi Przemysław Kapsa. Trzy lata temu jego 70-letnia matka spacerowała z jego córką na bulwarze koło LOK-u. Gdy schodziły na bulwar pochylonym zejściem, wózek z dwuletnią dziewczynką stoczył się do rzeki. W wodzie znalazła się też 70-latka (obie udało się uratować).
Zdaniem Kapsy do zdarzenia by nie doszło, gdyby zejście było lepiej zaprojektowane: - Nachylenie powinno mieć od 1 do 3 stopni, a ma ponad 12 stopni - mówi. Doniesienie złożył po tym, gdy na jego pismo nie odpowiedział inspektor nadzoru budowlanego.
Przeczytaj też:Ścierański z kwartetem, a Czesław i Bond - solo. Imprezowy weekend w Lubuskiem [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?