Czy czekają nas podwyżki czynszów?

Miesiąc temu radni nie przyjęli programu polityki czynszowej, zakładającego podwyżki. Jednak Bogdan Fryze, dyrektor zakładu budżetowego, prosił o ponowne rozpatrzenie wniosku, bo bez dodatkowych 140 tys. zł z opłat, nie będzie pieniędzy na wymianę okien, instalacji, itp. Według projektu czynsz w mieszkaniu socjalnym ma wynosić 1,16 zł, w lokalu o średnim standardzie 7 zł, zaś w budynkach ze wszystkimi udogodnieniami 8,75 zł. Podwyżka miała być minimalna, a dyrektor zapewniał, że 500 rodzin w mieście dostaje dodatki mieszkaniowe i jej nie odczuje.

- Byliśmy skłonni jeszcze raz zająć się programem - stwierdziła radna Halina Szyposz, przewodnicząca komisji gospodarki. - Jednak dyrektor nie przedstawił nam informacji, że z ubiegłego roku w kasie pozostało mu blisko 240 tys. zł, których nie wykorzystał na remonty. Wobec tego są wątpliwości, czy podwyżki są zasadne.

B. Fryze wyjaśniał, że nadwyżka powstała po rozliczeniu się ze wspólnotami mieszkaniowymi. A oprócz tego w budżecie miał pieniądze na rewitalizację miasta, która się nie rozpoczęła. Według zapowiedzi, przedsięwzięcie ma ruszyć w tym roku i pieniądze będzie potrzebne. Dyrektor nie odpowiedział na pytanie radnych, jak dużą superatę będzie miał po półroczu, chociaż zakład budżetowy nie ma prawa do gromadzenia zysków. Musi wydać tyle samo, ile otrzymał.

Radni zastanawiali się, czy odebrać mu 240 tys. zł. - Jeśli tak się stanie, to nie będzie pieniędzy na rewitalizację - zaznaczył B. Fryze. Według nieoficjalnych informacji ZGM bada Najwyższa Izba Kontroli. - Czy to prawda? - pytał wiceprzewodniczący Mirosław Ramza.

- NIK kontroluje urząd miasta - odpowiedział dyrektor. - Zakład nie ma osobowości prawnej i formalnie jest jednym z wydziałów magistratu. Sprawa podwyżek czynszów i nadwyżki budżetowej będzie rozpatrywana na sesji, która odbędzie się w piątek 30 marca, o godz. 11.00, w Sali Kurlandzkiej żagańskiego pałacu.

Nieruchomości z Twojego regionu