- Przy Warcie miasto powinno zamontować barierki. To już kolejny raz, gdy dziecko wpadło do wody - pisze na forum gazetalubuska.pl Marek. - Jeszcze niejedno wpadnie - dodaje kolejny internauta azja.- Gdyby zdecydowano się je postawić, byłoby bezpieczniej - mówi nam spotkana na bulwarze Melania Nowakowska. - Powinny one stanąć przynajmniej przy zjeździe dla wózków, aby sytuacja się nie powtórzyła - dodaje z kolei Grzegorz Czyżewski z II LO. Część gorzowian jest za postawieniem ogrodzenia wzdłuż Warty po tym, co wydarzyło się w poniedziałek. Przypomnijmy: tego dnia przed 13.00 schodzącej zjazdem na dolny taras 70-latce z rąk wymknął się wózek z 2-letnią wnuczką i wpadł do Warty. Wraz z wózkiem w rzece znalazła się też kobieta. Obie osoby z nurtem rzeki przepłynęły ponad sto metrów. Zostały uratowane przez właścicielkę barki stojącej przy nabrzeżu oraz wędkarza, który pomógł wydostać tonące przy pomocy bosaka. Dziecko wyciągnięto z wody sine oraz wyziębione i przewieziono do szpitala (lekarze nie chcą jednak informować o jego stanie). - O tej porze roku organizm może wytrwać w wodzie, w zależności od osoby, od 5 do 15 minut. Ratowanie w rzece takiej jak Warta jest jednak trudne - mówi Paweł Siminiak z Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.Po poniedziałkowym wypadku i naszej interwencji Mariusz Domaradzki z Gorzowskiego Rynku Hurtowego zapowiedział, że na bulwarze niezwłocznie pojawią się koła ratunkowe. GRH już szykuje się do ich zakupu. Decyzja co do wyboru konkretnych kół ma zapaść w poniedziałek i jeszcze w tym miesiącu mają pojawić się one na bulwarze.Czy w przyszłości do kół ratunkowych nad Wartą dojdą jeszcze barierki? Decyzja należeć będzie do władz miasta. - Przeanalizujemy ten pomysł - mówi Anna Zaleska, rzeczniczka magistratu.- Jako ojciec jestem za tym, by te barierki stanęły - mówi nam Domaradzki. Poddaje jednak w wątpliwość, czy będzie to zgodne z prawem. Samo nabrzeże Warty jest bowiem pod nadzorem poznańskiego zarządu dróg wodnych.Barierki nad rzeką stanąć, owszem, mogą, ale pod jednym warunkiem. Że nie będą zamontowane na stałe. - Gdy stan wody będzie się podnosił, trzeba je będzie demontować - mówi kapitan Jerzy Hopfer. Uważa, że o swoje bezpieczeństwo powinni zadbać sami ludzie. Podpowiada jednak pewien pomysł. - Może warto wymalować żółtą farbą linię jak na peronach. Będzie wówczas wiadomo, od którego miejsca robi się niebezpiecznie - mówi Hopfer.Postawienie ogrodzenia wzdłuż rzeki nie oznacza, że i tak będzie bezpiecznie. Rok temu w maju przekonali się o tym na własnej skórze rodzice innego 2-letniego dziecko. Wpadło do Warty, bo jedna z barierek była poluzowana.Jak wygląda bezpieczeństwo nad rzeką w innych miastach? W Szczecinie barierki odgradzają przechodniów od wody jedynie wzdłuż chodników. Przy nabrzeżu spacerowym ogrodzeń jednak nie ma. We Wrocławiu natomiast (na popularnym wśród spacerowiczów Ostrowiu Tumskim) barierki stoją na całej długości. Są jednak furtki i schodki, z których mogą skorzystać wędkarze.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?