Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Elżbieta Polak straci stanowisko za aferę WORD?

Robert Bagiński
Radni sejmiku mają dziś głosować nad losem marszałek
Radni sejmiku mają dziś głosować nad losem marszałek GL
Głosowanie nad wnioskiem radnych Prawa i Sprawiedliwości o odwołanie z funkcji marszałka województwa Elżbiety Polak, powinno się odbyć w poniedziałek.

To pokłosie afery mobbingowej „praca za seks” w gorzowskim WORD oraz wielki sprawdzian dla sejmikowej koalicji w Lubuskiem.

Poważne niedbania w zakresie nadzoru nad tą instytucją zarzuca politykom Platformy Obywatelskiej nie tylko opozycja, ale również koalicjanci z klubu Bezpartyjnych Samorządowców. – W sprawie WORD nie ma koalicji – mówił w Radiu Zachód lider BS i przewodniczący sejmiku województwa Wacław Maciuszonek. Przypomnijmy, swoje stanowiska w związku z mobbingiem w WORD stracił już dyrektor Jarosław Śliwiński oraz jego zastępczyni Halena Lebiedź. Oliwy do ognia dolały kontrowersje wokół wypowiedzi marszałek Polak na temat rtęci w Odrze. - Nie czuję się dobrze z tym wszystkim, że w całą Polskę idą takie rzeczy. Na tym cierpi województwo – mówił w rozmowie z GL Maciuszonek. W tym tygodniu ujawniliśmy, że z powodu mobbingu w WORD, konieczne było wypłacenie jednej z ofiar 112 tysięcy złotych, aby odstąpiła od postępowania sądowego. – To wymaga wyjaśnień i uporządkowania spraw w największym klubie w sejmiku – uważa inny z liderów Bezpartyjnych Samorządowców Sławomir Kowal. Jego zdaniem, konieczna jest zmiana organizacji pracy Urzędu Marszałkowskiego, a także klubu Platformy Obywatelskiej.

Nie jest przesądzone, że Elżbieta Polak zostanie odwołana. Otwarta jest kwestia, za jaką cenę uda się jej utrzymać stanowisko. Bezpartyjni Samorządowcy nie kryją nieoficjalnie, że nie przejdą gładko do porządku dziennego nad sprawą WORD, a w tle pojawia się żądanie drugiego członka zarządu województwa.

Pytany o to jakiś czas temu przewodniczący Maciuszonek, czy przy okazji wniosku o odwołanie z funkcji Polak, będą chcieli wzmocnić pozycję klubu w zarządzie, nie pozostawił wątpliwości. - To chyba jest zrozumiałe dla wszystkich, że tak – powiedział GL.

Rzecz w tym, że spełnienie oczekiwań bezpartyjnych, musiałoby się odbyć kosztem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Ludowcy chcieliby wymiany wicemarszałka Łukasza Poryckiego na radnego Zbigniewa Kołodzieja. To akurat jest do przeprowadzenia, ponieważ Porycki nie jest radnym, ale wymaga zgody wszystkich koalicjantów. – Skoro narozrabiali platformersi, a chcą nadal mieć marszałka, to niech się posuną – mówi GL ważny ludowiec, który od razu zaznacza, że jego partia jest lojalnym partnerem.

Gdyby Platforma Obywatelska była dość silna i mniej skłócona, nie zawracałaby sobie głowy koalicjantami z PSL i BS. Ale nie jest i wisi na ich łasce, będąc zmuszona spełniać kadrowe oczekiwania. W PO jest wola wymiany Elżbiety Polak, na kogoś mniej „toksycznego”, a nawet pojawia się następca, ale obawa o to, że dobrowolne ustąpienie otworzy polityczną puszkę Pandory, jest znacznie większe. – Sebastian Ciemnoczołowski mógłby być antidotum na obecny kryzys, ale składanie zarządu od nowa uruchomi niezdrowe emocje w partii – mówi GL jeden z działaczy PO.

Rozmówcy GL nie ukrywają, że obecny wniosek jest wyjątkowy, ponieważ wnioskodawcy z Prawa i Sprawiedliwości nie oczekują udziału w rządzeniu województwem. - Nie mówimy o zmianie koalicji w sejmiku i nie mamy takich oczekiwań. Mówimy, że w sytuacji tak dużej odpowiedzialności marszałek Polak w sprawie WORD, konieczne jest wyciągnięcie odpowiedzialności politycznej – uważa była minister, a obecnie europoseł Elżbieta Rafalska.

Nie ma też obaw, że zmuszona do rezygnacji Polak, jak to przebąkiwała kuluarowo w 2018 roku, obrazi się i wraz z Anną Synowiec odejdzie z klubu Koalicji Obywatelskiej. – Wtedy mogła to zrobić i mielibyśmy poważny problem, choć zarząd i tak by powstał. Teraz jest inna sytuacja. Ela chce robić karierę parlamentarną i musi być lojalna, a pani Synowiec jest dogadana z Hołownią – wyjaśnia w rozmowie z GL polityk PO.

W tej partii jest sporo głosów, że wymiana marszałek Polak na kogoś mniej kontrowersyjnego, byłaby dobrym impulsem i wiatrem w żagle, ale nikt nie chce, aby wyglądało to tak, że zmiana nastąpiła pod dyktando opozycji i z aferą WORD w tle. – Zgoda na jakiekolwiek zmiany, to przyznanie, że w sprawie jest jakaś wina Polak i Jabłońskiego – mówi rozmówca GL. Inna sprawa, że w powszechnej opinii, sprawa WORD to zaledwie wierzchołek góry lodowej, i jest tylko kwestią czasu, aż w przestrzeni publicznej zaczną się pojawiać kolejne.

Ponieważ nie ma jeszcze zgody co do spełnienia oczekiwań Bezpartyjnych Samorządowców oraz PSL-u, jest liczenie szabel i obawa, że w ewentualnym głosowaniu może się wyłamać nawet ktoś z klubu Koalicji Obywatelskiej. Punkt z wnioskiem o odwołanie marszałek Elzbiety Polak jest jednym z ostatnich, i nie jest to przypadek. Jeśli koalicjanci nie dogadają się, to obrady zostaną zawieszone i przełożone na inny termin, tak aby decydenci z PO zrozumieli, że partnerzy nie blefują.

Nie bez znaczenia będzie postawa radnej Małgorzaty Paluch-Słowińskiej. To aktywna i zaangażowana radna, która w 2020 roku odeszła z klubu PiS po tym, gdy zagłosowała za wotum zaufania dla zarządu województwa, a potem została za to zwolniona z pracy w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że było to przedwczesne, a radna całkowicie niepotrzebnie została skrzywdzona.

Jeszcze inną sprawą jest kontrola samego przebiegu głosowania, co szczególne emocje wywołuje wśród radnych z klubu KO. W przeszłości karty były znaczone lub fotografowane przez radnych, tak aby można było zweryfikować ewentualnego „zdrajcę”. Teraz ma być podobnie, co ilustruje panujące w klubie zwyczaje oraz poziom wzajemnego zaufania.

Zdaniem rozmówców GL koalicjanci jeszcze się nie porozumieli. Bezpartyjni Samorządowcy są zdeterminowani, aby odpartyjnić lubuski samorząd i wraz z Samorządowe Lubuskie, przy wsparciu Prawa i Sprawiedliwości, pokazać nową jakość. Razem mają w sejmiku województwa 17 głosów, a do skutecznego odwołania marszałek Polak potrzeba 18 radnych. Wystarczy więc, aby swój głos oddał ktoś jeszcze ze środowiska obecnej koalicji.

– 276 milionów, które w piątek popłynęły do Gorzowa i Gubina, i wiele więcej w ostatnich miesiącach do kilkudziesięciu innych gmin, to poważny argumentu do przemyślenia – powiedział GL jeden z najważniejszych polityków PSL w województwie. Bezpartyjni Samorządowcy oraz PSL nie muszą się spierać o kolejnego członka zarządu województwa, mogą wziąć wszystko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska