Nowosolanie kupują nie tylko roślinę zwaną komarzycą, która według powszechnej opinii ma odstraszać komary, ale przede wszystkim środki chemiczne do ochrony przez tymi krwiożerczymi owadami.
- Komarzyca, kocimiętka i lawenda działają, kiedy mamy niewielką ilość komarów, kiedy jest ich pięć tysięcy, to już rośliny nie pomogą, potrzebne są opryski - wyjaśnia ogrodnik Agnieszka Krajewska z Siedliska. - Moim zdaniem opryski powinny być dwa tygodnie temu, kiedy powstały rozlewiska nad Odrą i zrobiło się ciepło. Klienci z Nowej Soli bardzo narzekają na komary. Ale w Siedlisku tych owadów jest jeszcze więcej. Nie można wieczorem wyjść z domu, pchają się do nosa, oczu - mówi pani Agnieszka.
Znajomi Agnieszki Krajewskiej mówią na Siedlisko- Komarowo ze względu na znaczącą ilość komarów, która pojawia się, gdy tylko robi się ciepło.
Z pytaniem o termin ewentualnych oprysków zwrócił się do władz miasta podczas ostatniej sesji radny Daniel Roguski.
- Jeśli będą takie sygnały od mieszkańców, że komary są bardzo dokuczliwe, to będą opryski. Pieniądze na ten cel w budżecie zostały zaplanowane - odpowiedział zastępca prezydenta Jacek Milewski.
Odkomarzanie wykonuje się w określonych porach dnia, kiedy pozwala na to pogoda: wcześnie rano, bądź późnym popołudniem. Zależy to od cyklu biologicznego tych owadów, ich największej aktywności oraz ochrony owadów pożytecznych np. pszczół.
Zobacz też: Jakie rośliny odstraszają komary?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?