Katownia to pomysł dyrektora muzeum Andrzeja Kirmiela, któremu podlega średniowieczna warownia. Zapewnia, że izba robi furorę wśród mieszkańców i turystów. Ma też historyczne korzenie, gdyż dawniej rezydujący tam starostowie mieli prawo sądzenia i "karania na gardle". Wyroki wykonywał kat. Skazańcy byli przetrzymywani w zamkowych lochach, albo ścinani.
- Na osobach wywodzących z plebsu wyroki wykonywano toporem, natomiast szlachetnie urodzonych ścinano mieczem - wyjaśnia.
Katowskie narzędzia wykonał pracownik muzeum Andrzej Samsel. Zobaczymy tam m.in. replikę metalowej klatki. W podobnych w czasach średniowiecza wieszano na murach rozbójników i morderców. Izbę można zwiedzać w godzinach pracy muzeum, czyli od poniedziałku do niedzieli od 8.00 do 16.00.
Dawniej wyroki ferowały też władze miejskie. Symbolem ich sadowniczej władzy był pręgierz, który dawniej stał przy ratuszu. Egzekucje przyciągały tłumy. Wykonywano je na rynku, przed zamkiem, lub za rogatkami miasta.
Lokalny portal przedsiębiorcówDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?