Przeczytaj też: Peszko i Wasilewski wyrzuceni z reprezentacji!
W Zielonej Górze nie odbędzie się żadne z 31 turniejowych spotkań, ale być może kibice, którzy przyjadą na tę imprezę, zawitają do naszego miasta. W celach turystycznych. Do imprezy przygotowuje się chociażby urząd marszałkowski, który prowadzi akcję "EURO Lubuskie". - Dzięki tej akcji turyści przejeżdżający przez nasze województwo będą mieli okazję zobaczyć Lubuskie od najpiękniejszej strony - zapoznać się z perłami lubuskiej turystyki i najważniejszymi wydarzeniami kulturalnymi. Po to, aby zostać albo powrócić w nasze strony - wyjaśnia Mirosława Dulat z biura prasowego urzędu.
Zielona Góra też mogłaby na tym skorzystać. Miejsc godnych polecenia turystom u nas nie brakuje. Jednak Tomasz Misiak z magistratu na możliwość przyjazdu do Winnego Grodu piłkarskich kibiców patrzy nieco sceptycznie. - Nie ma co się oszukiwać. Kibic jest wygodny. Większość z nich przyleci na mecze samolotem i to bezpośrednio do miasta, w którym będzie grała ich drużyna. A zmotoryzowani będą raczej korzystać z autostrad - mówi. Ale po chwili dodaje: - No chyba, że trafi się jakiś globtroter, który będzie chciał pozwiedzać, to może zajrzy do Zielonej Góry.
Na zwiększony ruch turystyczny w czasie turnieju liczą także hotelarze. - Już teraz mamy dużą liczbę rezerwacji na ten termin - mówi Ilona Rymaszewska z hotelu DANA. Podobnego zdania jest Urszula Kaczmarek z hotelu Leśnego. - Podejrzewam, że będzie zwiększony ruch w czasie Euro. Już od początku roku mamy rezerwacje miejsc w naszym hotelu - mówi.
Nawet jeżeli niewielu kibiców zdecyduje się odwiedzić miasto, to pozostają jeszcze "zwykli" turyści. Ci przecież odwiedzają Zieloną Górę każdego roku. - W 2011 roku punkt informacji turystycznej odwiedziło ponad 13 tys. polskich turystów i prawie 4 tys. gości z zagranicy - wylicza Hubert Małyszczyk z Polsko-Niemieckiego Centrum Promocji i Informacji Turystycznej. Najwięcej turystów, co nie powinno dziwić, przyjeżdża do Zielonej Góry w czasie Winobrania. - Wówczas jest największe obłożenie miejsc noclegowych. Turyści korzystają nawet z akademików Uniwersytetu Zielonogórskiego - mówi H. Małyszczyk.
To jak zatem wygląda baza noclegowa w Grodzie Bachusa? Okazuje się, że całkiem nieźle. W mieście mamy łącznie 11 hoteli i około 20 innych obiektów oferujących noclegi, w tym pensjonaty. Co prawda żaden z hoteli nie może pochwalić się pięcioma gwiazdkami, ale są w mieście dwa czterogwiazdkowe i aż cztery mające przy nazwie trzy gwiazdki. Jedne nęcą gości lokalizacją na obrzeżach miasta, a inne wprost przeciwnie - podkreślają fakt, że są położone w ścisłym centrum. Strzeżony parking pod hotelem to właściwie standard. Teraz w ofercie pojawiają się spa, fitness czy siłownia.
Kogo jednak hotelowe luksusy nie interesują lub po prostu chce wydać więcej pieniędzy na pamiątki z Zielonej Góry, może skorzystać z oferty pensjonatów lub pokoi gościnnych. Tych w mieście również nie brakuje. - Standard mamy hotelowy, ale ceny niższe - śmieje się Elżbieta Klempka, właścicielka Pokoi Gościnnych B&B. Jak mówi, sporo turystów wybiera miejsca podobne do tego jej, ponieważ czują się mniej anonimowo niż w hotelu. - Mam takich turystów, którzy do nas wracają, bo przy okazji każdej wizyty odkrywają w mieście coś nowego - mówi. W niektórych pensjonatach można liczyć na podobne atrakcje jak w hotelach. A nawet spotkać osoby znane z ekranów kinowych i telewizyjnych. - Wiem, że nocował u nas Mateusz Damięcki - mówi Natalia Pajser z pensjonatu Fitness&SPA Gregor.
Jeżeli ktoś ceni sobie intymność i niezależność, może wybrać nocleg w apartamencie usytuowanym w kamienicy w centrum miasta. - Wygoda i - wiadomo - jest to tańszy nocleg niż w hotelu - mówi właściciel jednego z apartamentów. Coraz częściej turyści mogą też znaleźć oferty mieszkań, których właściciele decydują się na ich wynajem. - Nie narzekam na liczbę gości - mówi Mariola Libera, wynajmująca kawalerkę. - Ogłaszam się w internecie. A zdjęcia zwiększyły zainteresowanie moją ofertę.
Swoją ofertę dla turystów mają też domy studenckie i internat Lubuskiej Wojewódzkiej Komendy OHP. - Jeżeli chodzi o turystów, to przyjeżdżają do nas głównie zorganizowane grupy - mówi kierownik internatu Grzegorz Pawlak. - Zdarzają się też goście z zagranicy. Była u nas grupa młodzieży z Niemiec, która brała udział w projekcie unijnym i Holendrzy, którzy trenowali na torze kartingowym - dodaje.
Oferty noclegów w Zielonej Górze można bez problemu znaleźć w internecie. Zapytać o nie można też w informacji turystycznej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?