Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Lechia wycofa się z rozgrywek?

ANDRZEJ FLŰGEL
Co dalej? - zdaje się mówić Adrian Jeremicz który zaliczył świetną jesień i pewnie znajdzie sobie jakiś dobry zespół. Co będzie jednak z jego kolegami i klubem?
Co dalej? - zdaje się mówić Adrian Jeremicz który zaliczył świetną jesień i pewnie znajdzie sobie jakiś dobry zespół. Co będzie jednak z jego kolegami i klubem? fot. Bartłomiej Kudowicz
Wszystko wskazuje na to, że zarząd Lechii wycofa zespół z drugiej ligi. Tak zadecydowało wczorajsze walne zebranie. Chyba, że zajdą jakieś inne okoliczności. Czy zajdą?

Zebranie było jednym z najbardziej burzliwych w ostatnich latach. Bogusław Wontor przedstawił sytuację. Mimo wielu wysiłków klub ciągle jest pod kreską. Prezes przypominał wydarzenia jakie działy się wokół Lechii, klimat i atmosferę wokół niej i brak przychylności władz miejskich.

Już tylko ściana

Stwierdził ze przed nimi jest już ściana. - Kiedy podejmowałem się prowadzenia Lechii, wierzyłem w pomoc pana prezydenta - mówił - Wydawało nam się, że przy jego wsparciu możemy coś tu stworzyć. Ale opieraliśmy swoje prognozy na obietnicach jakie udzieliło nam miasto. Jeśli planujesz budżet składający się z kilku pozycji i jednej w nim zabraknie, to nigdy nie da się go zamknąć. Tak jest z nami. Nie dajemy rady. Nie udźwigniemy prowadzenia dwóch seniorskich zespołów. Proponuje podjąć uchwałę o wycofaniu jednego z nich. Uważam, że kolejna musi być o rezygnacji z zespołu drugoligowego i skupieniu się wyłącznie na trzeciej.

Po co piramida?

Ta deklaracja wywołała burzę. Zebrani wyraźnie wskazywali, że piramida szkoleniowa w Zielonej Górze przestanie mieć sens. - Po co szkolić, skoro zawodnicy wchodzący w wiek juniora, będą musieli szukać miejsca w innych klubach? W ten sposób za miejskie pieniądze będziemy dobrze robić innym - mówił Lesław Batkowski - Czy zdajecie sobie sprawę, że jeśli dziś pójdzie w Polskę wiadomość o wycofaniu klubu z drugiej ligi, wartość zawodników natychmiast spadnie? - pytał - Przecież od razu sięgną po nich kluby ościenne - dodawał trener Jarosław Miś. - Musimy wiedzieć na czym stoimy. Czy zaczynamy jutro zajęcia, czy nie? - pytał szkoleniowiec.

Temat sam się rozwiązał bowiem piłkarze stwierdzili, że chcą konkretnych odpowiedzi: jest druga liga czy nie? Kiedy będą zaległe pieniądze? Bramkarz Łukasz Twarowski oświadczył, że ostatnią pełną pensję dostali za sierpień - Potem otrzymywaliśmy coś tam zaliczkowo - dodał. W sumie wyszło, że zawodnicy mają mniej więcej trzymiesięczne zaległości. Stwierdzili, że dziś nie wznowią treningów i poczekają na konkretne ustalenia.

Nie wycofujmy drużyny!

Zebrani uważali, że decyzja o wycofaniu zespołu z drugiej ligi to początek końca futbolu w mieście. - Nie gaśmy światła. Tu już praktycznie jest półmrok - mówił szef UKP i wiceprezes Lechii Tomasz Zawistowski. - Ci chłopcy wyszli spod skrzydeł naszych trenerów i pewnie chętnie by tu zostali - dodał. - Nie wycofujmy drużyny! Poprośmy władze miasta o pomoc, zaapelujmy raz jeszcze do sponsorów. Jak zniknie silny, seniorski zespół, nasza praca przestanie mieć sens. To będzie straszny wstyd dla Zielonej Góry.

Najbardziej rozgoryczony był poseł i wiceprezes Jerzy Materna. - Zaangażowałem się, chciałem coś zrobić - mówił. - Radni z różnych klubów, ponad podziałami zadecydowali, by dać Lechii 500 tysięcy. I co? Pan prezydent to zablokował. Nie widzę już szans. Dziś byłem u jednego przedsiębiorcy. Umówiliśmy się, że wspomoże nas 100 tysiącami złotych. Wszystko było dogadane. Niestety, odszedłem z kwitkiem. Straciłem wiarę, że coś się tu zrobi.

Trzy ostatnie pytania

Trwała gorąca, a momentami ostra dyskusja. W końcu prezes Wontor zadał zebranym trzy pytania: 1. Czy chcesz rozwiązania klubu? Odpowiedź brzmiała - nie; 2. Czy chcesz aby wiosną Lechia miała jeden, zamiast dwóch zespołów seniorskich? Odpowiedź - tak; 3. Czy chcesz żeby była to drużyna grająca w trzeciej lidze. Odpowiedź - tak. Dodajmy że przy tej trzeciej odpowiedzi zebranie zobowiązało zarząd do zmiany decyzji i gdyby zaszły jakieś nowe okoliczności, desygnowania drużyny jednak do drugiej ligi.

Trudno uwierzyć w te ewentualne okoliczności. Ta decyzja może oznaczać początek końca futbolu. Można rozumieć desperację działaczy, którzy nie mają znikąd wsparcia i są pod ścianą. Ale to problem wszystkich. Pamiętajmy, że upadek Lechii będzie wstydem dla całego miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska