Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Maciej M. zabił swojego ojca? Oskarżony nie przyznaje się do winy

Aleksandra Gajewska-Ruc
W sprawie orzeka sędzia Rafał Kraciuk.
W sprawie orzeka sędzia Rafał Kraciuk. Dariusz Brożek
W gorzowskim sądzie okręgowym rozpoczął się proces Macieja M. i Remigiusza S. Obaj oskarżeni są o zabicie Bogdana M. ze szczególnym okrucieństwem.

Maciej M. nie przyznał się przed sądem do zabicia ojca. Nie zgadza się z ustaloną przez śledczych wersją, według której miał z pomocą kolegi zaatakować śpiącego Bogdana M. okładając ciężarami do ćwiczeń, a następnie dusząc złamać mężczyźnie kark. Nie potrafi też wytłumaczyć tego, że zwłoki ofiary przez blisko rok leżały ukryte w piwnicy domu przy ul. Świerczewskiego, w którym mieszkał razem z ojcem. Jest jednak pewien jednego - śmiertelne ciosy zadał nie on, a jego wieloletni kolega Remigiusz S.

Mroczny sekret

To właśnie za sprawą Remigiusza S. sprawa zabójstwa ujrzała światło dzienne w styczniu tego roku.
Dręczony wyrzutami sumienia i wizją piekielnej kary 33-latek po kolejnym załamaniu nerwowym postanowił wyrzucić z siebie tajemnicę skrywaną przez wiele miesięcy. Opowiedział policjantom o tym, jak nakłoniony przez Macieja M. pomógł mu zamordować ojca i zatrzeć ślady okropnego czynu. O tym, jak zasypali zwłoki warstwą wapna i przykryli hałdą węgla, jak usunęli ślady krwi z mieszkania i spalili ubrania. A w końcu o tym, jak Maciej M. zabrał pieniądze ojca, częścią dzieląc się z kompanem.

Wszystko to Remigiusz S. zeznał jeszcze raz, przed sądem, dodając, że był omotany i zmanipulowany przez silną osobowość Macieja M. Wyznał też, że kolega budził w nim co raz większy strach, gdy zwierzał mu się z planu zabijania innych osób, min. międzyrzeckich przedsiębiorców.

Remigiusz S. Wyraził żal i gotowość do poddania się karze 12 lat więzienia. Prokurator Sławomir Dudziak z Prokuratury Rejonowej w Międzyrzeczu zgodził się na taki wymiar kary.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że rola Remigiusza S. w tej zbrodni była drugoplanowa. To wyłącznie dzięki jego wyjaśnieniom udało się ustalić i postawić przed sądem głównego inicjatora i sprawcę tego czynu. Z opinii biegłych wynika też, że Remigiusz S. nie posiada cech osobowości predysponujących go do ponownego popełnienia tego typu zbrodni - mówi prokurator.
Dla Remigiusza S. sprawa nie skończyła się jednak na 12 latach pozbawienia wolności, bo na taki wymiar kary nie zgodziła się poszkodowana - żona ofiary, matka Macieja M.

Inna wersja zdarzeń
Jak Maciej M. tłumaczył w sądzie to, co się stało?
Mówił, że między nim, a ojcem doszło do awantury i bójki. Wtedy Bogdana M. zaatakował Remigiusz S. zadając mu cios za ciosem. Tego, co było później, nie pamięta. W wersję tą nie wierzy jednak prok. Dudziak.
- Biegli wykluczyli możliwość wystąpienia u oskarżonego tego typu amnezji - mówi.
Według oskarżyciela, o winie Macieja M. świadczy szereg niepodważalnych dowodów. Podstawą są wyjaśnienia Remigiusza S., które potwierdzają nie tylko badania DNA oraz ślady odnalezione w miejscu zbrodni, ale i zeznania świadka.
Przesłuchany został kolega obu 33-latków, który razem z nimi trenował i spędzał czas. Zeznał, że w czasie, kiedy zamordowany został Bogdan M., jego syn chwalił się nagłym przypływem gotówki, a wręcz szastał pieniędzmi.
Przeciwko Maciejowi M. świadczyć ma również opinia biegłych, którzy go badali. Śledczy dysponują też listem, który Maciej M. miał napisać w areszcie. Według oskarżyciela, przyznaje się w nim do zabójstwa i tłumaczy swój czyn złym traktowaniem i brakiem rodzicielskich uczuć ze strony ojca.

Jak i kiedy zakończy się proces oskarżonych o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem?
Kolejna rozprawa odbędzie się w październiku. Mają na niej zeznawać biegli, którzy badali poczytalność Remigiusza S. Ich opinia z pewnością będzie miała wpływ na to, czy sąd uzna zeznania mężczyzny za wiarygodne.
Jaka kara grozi oskarżonym? Za wcześnie, żeby to stwierdzić. Można jednak domyślać się, że oskarżyciel będzie dążył do tego, by Maciej M. resztę życia spędził w więzieniu.

Biegli, którzy badali oskarżonego Macieja M. stwierdzili, że mężczyzna jest wysoce zdemoralizowany, skłonny do manipulowania innymi ludźmi i pomiatania nimi. Ma też predyspozycje do popełniania kolejnych tego typu zbrodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska