Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy na deptaku w Zielonej Górze staną niewielkie rzeźby zwane Bachusikami?

Tomasz Czyżniewski 68 324 88 34 [email protected]
- Postawmy rzeźbę Bachusika piłkarza - Waldemar Puchalski pierwszy odpowiedział na naszą akcję
- Postawmy rzeźbę Bachusika piłkarza - Waldemar Puchalski pierwszy odpowiedział na naszą akcję fot. Mariusz Kapała
To zależy tylko od nas. - Ja jestem za. Będę namawiał kolegów, by sfinansować Bachusika - mówi Waldemar Puchalski, z ligi szóstek piłkarskich skupiającej 1,2 tys. zawodników.

Od trzech tygodni apelujemy - przy remoncie deptaka nie zajmujmy się tylko samą nawierzchnią, która będzie taka, jak w wielu polskich miastach. Dołóżmy coś niepowtarzalnego, charakterystycznego tylko dla Zielonej Góry. Postawmy na deptaku niewielkie (półmetrowe) rzeźby wesołych Bachusików. Wesołych winnych skrzatów. Niech turlają po mieście beczki z winem, zaglądają w ciekawe miejsca, częstują gości winogronami, pełnią straż przy miejskich bramach.

Każdy może je ufundować. I mamy pierwszego chętnego! - To dobra idea. Tożsamość miasta warto budować różnymi metodami - tłumaczy Waldemar Puchalski, nauczyciel i działacz piłkarski. - Zielona Góra powinna maksymalnie akcentować swe tradycje winiarskie, bo to najbardziej nas wyróżnia w Polsce. W wielu miastach fachowcy próbują nieraz "na siłę" budować markę miasta, a my mamy gotowca.
Spotykamy się na deptaku. Na ulicy Pod Filarami. Tu według Puchalskiego powinien stanąć jeden z Bachusików. Dlaczego? Bo charakterystyczne podcienia kojarzą się z bramką. A proponowanym Bachusie ma być piłkarzem. - Będę namawiał kolegów z ligi szóstek piłkarskich do zrzutki na Bachusika-szóstkowicza. I on stanie tutaj na bramce - wyjaśnia Puchalski. - Nasze szóstki działają już od 25 lat. To największy amatorski ruch sportowy w regionie. I zielonogórski fenomen. Około 1,2 tys. zawodników. Warto też inaczej zaznaczyć naszą obecność w mieście.

Jak Bachusik miałby być reprezentantem piłkarzy-amatorów? Stałby na bramce Pod Filarami, zamiast beczułki przed sobą miałby piłkę, a na plecach wielką szóstkę. Czyli, oprócz Ciekawka i Odpadka pojawiłby się w mieście Bachusik Szóstek. A może powinien inaczej się nazywać?
Rzeźba nie mogłaby przekraczać pół metra wysokości. Wykonana z brązu, według wycen rzeźbiarzy, kosztować będzie ok. 6 tys. zł. - Mam już pomysł, jak zebrać takie pieniądze - uśmiecha się Puchalski. - Wypuścimy specjalne cegiełki i będziemy je rozprowadzać wśród naszych zawodników. Jeżeli to będzie za mało, na ten cel przeznaczymy kary za żółte i czerwone kartki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska