Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy naczelnik oszukiwał prezydenta Zielonej Góry?

Piotr Jędzura 68 324 88 46 [email protected]
Podczas długiego śledztwa ustalono, że w urzędzie naruszane były przepisy ustawy o zamówieniach publicznych.
Podczas długiego śledztwa ustalono, że w urzędzie naruszane były przepisy ustawy o zamówieniach publicznych. Piotr Jędzura
Naczelnik Wydziału Geodezji i Gospodarowania Mieniem magistratu oskarżony o nadużycia i nieprawidłowości przy sprzedaży i zamianie gruntów m. in. koło Focusa, Złotego Domu i przychodni przy ul. Piaskowej.

Prokuratura przygotowała akt oskarżenia przeciwko naczelnikowi Zdzisławowi Sz. Chodzi o liczne nadużycia w dokumentacjach i przedstawianie fałszywych informacji władzom miasta oraz radnym w latach 2007-2008. - Oszukiwał prezydenta miasta informując go, że grunt chce kupić Focus Mall. Prezydent łączył tereny, a ostatecznie kupowała go osoba fizyczna, a nie Focus - wyjaśnia prokurator Grzegorz Szklarz, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.

O sprawie pisaliśmy pierwsi. Prokuratura zajęła się wtedy transakcjami wymiany terenów związane z budową Złotego Domu, drogi od Polskiej Wełny oraz przychodni przy Piaskowej. Teraz prokuratura oskarża naczelnika wydziału geodezji i gospodarowania mieniem magistratu oskarża go o nieprawidłowości przy tych transakcjach. Dziś wiemy, że Zdzisław Sz. usłyszał sześć zarzutów.

Akt oskarżenia obejmuje również właściciela biura nieruchomości. - Oskarżony naczelnik zlecał mu wyceny gruntów przed ogłoszeniem przetargu - wyjaśnia prokurator Szklarz. Śledczy doszli, że szef biura zarobił na tym 60 tys. zł.

Podczas długiego śledztwa ustalono, że w urzędzie naruszane były przepisy ustawy o zamówieniach publicznych. Dotyczyły zlecania i wykonania operatów szacunkowych lokali mieszkalnych przeznaczonych do sprzedaży, inwentaryzacji budynków wraz ze szkicami lokali. Były potrzebne do wycen nieruchomości. - Kiedy pojawiły się pierwsze nieprawidłowości naczelnik został zawieszony w czynnościach służbowych - informuje Tomasz Misiak, doradca prezydenta Zielonej Góry. Decyzją prokuratora naczelnik cały czas jest zawieszony. - Nie dostaje pensji - mówi Misiak.

Zdzisław Sz. wprowadzał w błąd prezydenta dają mu do podpisania dokumenty i przedstawiając różne fałszowane analizy. - Naczelnik w urzędzie pracuje od kilkunastu lat. Był sprytny. Długo mu się to udawało, aż do czasu, kiedy sprawa wyszła na jaw - mówi Misiak.

Naczelnik Zdzisław Sz. nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Składając wyjaśnienia powiedział, że nieprawidłowości są wynikiem nierzetelnego prowadzenia spraw przez podległych mu pracowników. Powiedział, że nie miał możliwości sprawowania nadzoru nad ich pracą. Odmówił złożenia wyjaśnień w zakresie składanych nierzetelnych oświadczeniach majątkowych.

Właściciel biura nieruchomości złożył wyjaśnienia zgodne z ustaleniami prokuratury. Zapytany przez prokuratora o to, czy przyznaje się do winy, nic nie odpowiedział.
Prokuratura wysłała już do sądu akt oskarżenia przeciwko obu mężczyznom. Grozi im kara od roku do 10 lat więzienia.

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska